Wypadki i awarie w warszawskim metrze
Warszawski radny Koalicji Obywatelskiej Piotr Wertenstein-Żuławski wystąpił o udostępnienie danych dotyczących utrudnień występujących w metrze. Te zdarzenia znacząco wpływają na komfort przemieszczania się po mieście, szczególnie jeśli dochodzi do nich w godzinach szczytu.
Jak się okazuje, łącznie w 2024 roku 22 razy następowało zatrzymanie ruchu, a aż 64 razy zamykano którąś z 38 stacji metra. Jak wyglądają szczegółowe dane?
W 2024 roku pociągi pierwszej linii metra (M1) stawały 14 razy. Przyczyną były awarie techniczne. W czterech przypadkach dotyczyły one usterek układu pneumatycznego, a w pozostałych - urządzeń sterowania ruchem.
W 2024 roku aż 44 razy wyłączana z użytku była któraś ze stacji metra na linii M1. Powodowało to zazwyczaj konieczność czasowego skrócenia trasy metra, a 14-krotnie uruchomiano komunikacją zastępczą "Za Metro".
Analogiczne dane dla linii metra M2 pozyskał portal tvn24.pl. W jej przypadku zdarzeń było mniej - w 2024 roku osiem razy zatrzymano ruch w związku z awariami. Pięć razy usterka dotyczyła problemów z urządzeniami systemu sterowania ruchem. Poszczególne stacje na linii M2 były w 2024 roku wyłączane 20-krotnie.
Metro bez maszynisty? Pomysły na wzrost bezpieczeństwa
Sporym problemem stołecznego metra są wyłączenia konkretnych stacji, które utrudniają życie pasażerom, a przy tym zazwyczaj wpływają na ruch na całej linii. Istotna część tego typu zdarzeń ma swe przyczyny w incydentach z udziałem ludzi.
Jak wynika z danych udostępnionych portalowi eska.pl przez Annę Bartoń, Dyrektor Biura Prasowego Metra Warszawskiego liczba takich zdarzeń w ostatnich trzech latach rośnie. W 2024 roku było łącznie 11 wypadków z udziałem ludzi w warszawskim metrze, z czego 4 zakończyły się zgonem. Z kolei w 2023 odnotowano największą liczbę zgonów na stacjach metra - 5.
Liczba zdarzeń z udziałem pasażerów na stacjach metra w Warszawie:
- 2018 - 4 (3 zakończone zgonem)
- 2019 - 6 (2)
- 2020 - 5 (4)
- 2021 - 4 (2)
- 2022 - 5 (4)
- 2023 - 8 (5)
- 2024 - 11 (4)
Czy Metro Warszawskie zamierza podjąć jakieś kroki zwiększające bezpieczeństwo na peronach? Jak się dowiedzieliśmy, w przypadku istniejących stacji metra nie są planowane żadne dodatkowe systemy zabezpieczeń przed wypadkami z udziałem pasażerów. Inaczej jest w przypadku linii projektowanych na przyszłość.
Jak mówi rzeczniczka prasowa Metra Warszawskiego Anna Bartoń, obecnie prowadzone są prace przedprojektowe dla linii M4 (mają się zakończyć w 2027 roku). W ich ramach firma projektująca ma przeprowadzić analizy, które przyniosą odpowiedź na pytanie - czy linia M4 będzie kursować w tradycyjny sposób przy udziale maszynistów, czy też w trybie autonomicznym? Jeśli wybór padnie na tę drugą opcję, warszawskie metro czeka prawdziwa rewolucja.
W pełni autonomiczne metro oznacza pojazdy prowadzone bez udziału ludzi, w sposób zupełnie zautomatyzowany. Choć może to się wydawać odważnym krokiem, takie systemy metra z powodzenie działają i przewożą ludzi w wielu miastach Europy. Na przykład w Paryżu są trzy takie linie, również trzy w Barcelonie, a jedna (M5) w Mediolanie.
Metro bez "kierowcy" to także prawdziwa rewolucja na stacjach. W tym systemie bowiem perony odsłonięte są od torów szklaną zabudową, która posiada zamontowane otwory drzwiowe. Te rozsuwają się dopiero w momencie zatrzymania pociągu na stacji - umożliwiając wejście i wyjście z wagoników metra. Zapobiega to dramatycznym sytuacjom, takim jak wpadnięcie pasażera pod nadjeżdżający pociąg.
Czy taki system zostanie wprowadzony w warszawskim metrze M4? Dowiemy się za dwa lata.
Metro Warszawskie - galeria zdjęć:
