Pewien mężczyzna wybrał się na wieczorny spacer w okolicach Kampinoskiego Parku Narodowego. Nie spodziewał się, że jego przechadzka będzie miała tak zaskakujący finał.
Emocjonujące spotkanie z łosiem w okolicy Kampinoskiego Parku Narodowego
Na facebookowym fanpage'u "Lubuscy Łowcy Burz" zostało opublikowane nagranie autorstwa pana Stanisława Wrzesińskiego. Mężczyzna nagrał telefonem spotkanie z dzikim zwierzęciem. Wieczorową porą autor wideo zauważył łosia, który spokojnie spacerował asfaltową drogą. Początkowo zwierzę szło prosto i ignorowało mężczyznę. W pewnym momencie łoś spojrzał jednak na nagrywającego i zaczął się powoli do niego zbliżać.
Mężczyzna zachował spokój, nie wykonywał żadnych gwałtownych ruchów, jednocześnie nie wyłączył nagrywania. Majestatyczne zwierzę podeszło na tyle blisko, że dotykało nosem telefonu mężczyzny. Dla nagrywającego mogły to być najbardziej stresujące trzy minuty jego życia.
W komentarzach autor nagrania spotkał się z pozytywnym odbiorem. Użytkownicy pisali: "Piękne spotkanie. Gratuluje odwagi i opanowania", "Cudowne zwierzę i jakie ciekawskie. Podejście nagrywającego super. Podziwiam zachowanie zimnej krwi".
Jak często można spotkać łosia w Warszawie i jej okolicach?
W Kampinoskim Parku Narodowym mieszka około 350 łosi. Zwierzęta wyglądają sympatycznie i sprawiają wrażenie ociężałych i powolnych. Pomimo takiego wrażenia, łoś może biec z prędkością 30 km/h, a na krótkich dystansach nawet do 60 km/h. Dorosły samiec osiąga często wagę ponad 350, a nawet 500 kilogramów.
Jeśli zdarzy się nam spotkać łosia, to przede wszystkim warto zachować bezpieczną odległość. To dzikie i ogromne zwierzę, które łatwo można wyprowadzić z równowagi, np. mówiąc zbyt głośno, błyskając fleszem czy idąc w jego stronę. Uwagę należy zwrócić na uszy zwierzęcia. Gdy łoś wyciąga szyję do przodu i lekko opuszcza głowę, a uszy kładzie po sobie, to niewątpliwy znak, że szykuje się do ataku.
Rozbudowa Muzeum Narodowego w Warszawie anulowana. Tak miał wyglądać nowy budynek: