Jednym zdjęciem pokazał, jak na przestrzeni kilkudziesięciu lat zmienił się sposób zagospodarowania przestrzennego. Aktywista Stefan Gardawski opublikował na Twitterze kolaż ze zdjęciami dwóch sąsiednich osiedli na warszawskim Grochowie. Fotografia po prawej stronie przedstawia fragment Osiedla Gróchów II zaprojektowanego pod koniec lat 40. XX wieku, a po lewej sąsiednie osiedle będące odzwierciedleniem współczesnej deweloperki.
Różnice są ogromne. Jak zauważa portal money.pl, bloki zaprojektowane pod koniec lat 40. XX wieku są symetryczne względem siebie. Natomiast bloki współczesne sprawiają wrażenie, jakby były wybudowane bez ładu i składu. To jednak nie wszystko. Na osiedlu Grochów II jest spora przestrzeń zieleni dostępna dla mieszkańców. Co innego widzimy natomiast na terenie bloków współczesnych – tam bloki są tak ściśnięte, że nie ma miejsca na drzewa czy nawet większe trawniki.
Kontrowersyjny wpis Gardawskiego wywołał w sieci niemałe poruszenie. "Po prawej bloki, które przetrwały 80 lat i pewnie dadzą radę drugie tyle. Po lewej robiony minimalnym kosztem chów klatkowy sypiący się po kilku latach, z placami zabaw o wielkości 3 x 3m, za pieniądze przewyższające budowę domku jednorodzinnego. Ale daje poczucie elitarności" - skomentował jeden z Internautów.
"Zacznijmy robić osiedla jak po prawej, ale przygotujmy się na wku*w społeczny, że mieszkania są trzy razy droższe, a urban sprawl się powiększa" – dodał kolejny.
"Po lewej lepiej bo można cukier od sąsiada pożyczyć wyciągając rękę przez okno" - ironizuje inny.