- Carrefour rozważa wycofanie się z Polski, uruchamiając proces sprzedaży swoich sklepów i centrów handlowych.
- Decyzja ta jest elementem globalnej strategii koncentracji na kluczowych rynkach oraz odpowiedzią na trudną sytuację finansową w Polsce - uważają ekspertki, z którymi rozmawialiśmy.
- Potencjalnymi nabywcami mogą być właściciele takich sieci jak Biedronka, Lidl, Kaufland, a także Netto, Auchan czy Aldi, co może oznaczać duże zmiany na polskim rynku handlowym.
- Jakie konsekwencje dla klientów i polskiego handlu będzie miało wyjście Carrefoura z Polski?
Dlaczego Carrefour chce się wycofać z Polski?
Zdaniem dr Karoliny Szutkiewicz-Szekalskiej, psycholog biznesu z Uniwersytetu SWPS, decyzję należy rozpatrywać przede wszystkim jako element globalnej strategii grupy: – To decyzja o redukcji „rozproszenia uwagi” i unikaniu eskalacji zaangażowania w rynkach drugiego szeregu. Grupa porządkuje portfel i koncentruje kapitał tam, gdzie skala i przewaga są najwyższe – we Francji, Hiszpanii czy Brazylii.
Ekspertka dodaje, że widać w tym konsekwencję: – Ogłoszenie wyłącznych rozmów w sprawie sprzedaży biznesu we Włoszech czy poprawa sprzedaży na rynkach bazowych pokazują, że narracja „wracamy do core’u” jest wiarygodna.
Nieco inaczej możliwe przyczyny akcentuje prof. Małgorzata Twardzik, kierownik Katedry Badań Zachowań Konsumentów SGH, wskazując na trudną sytuację finansową spółki w Polsce: – W I połowie 2025 r. Grupa Carrefour odnotowała straty rzędu 361 mln euro. Szczególnie hipermarkety i supermarkety tracą klientów na rzecz mniejszych, kompaktowych formatów. Na problemy nałożyła się też wysoka inflacja, rosnące koszty pracy i trwała zmiana zwyczajów zakupowych po pandemii.
Biedronka przejmie sklepy Carrefour?
Nie jest tajemnicą, że do stołu mogą usiąść najwięksi gracze. Jak podkreśla dr Szutkiewicz-Szekalska: – Psychologicznie i regulacyjnie najbardziej prawdopodobny jest „podział tortu”, a nie jedna wielka fuzja. Naturalnymi kandydatami są liderzy bliskości i ceny: Biedronka oraz sieci Grupy Schwarz, czyli Lidl i Kaufland. W tle realni są także kupujący średniej wagi – Netto, Auchan czy Aldi.
W podobnym tonie wypowiada się prof. Twardzik, choć studzi emocje: – Jako potencjalnego kupca części sklepów wymienia się Biedronkę, ale na tym etapie są to tylko przypuszczenia. Proces przejęcia i tak przefiltruje UOKiK, badając lokalne rynki konkurencji. W praktyce oznacza to, że w różnych regionach Polski różni operatorzy mogą przejmować wybrane pakiety sklepów.
Jak zmiany odczują klienci?
Największym wyzwaniem będzie utrzymanie zaufania konsumentów. Dr Szutkiewicz-Szekalska zwraca uwagę na psychologiczny aspekt transformacji: – Zachowania konsumenckie są wrażliwe na utratę status quo. Kluczowe będzie szybkie obniżenie niepewności: ciągłość działania punktów, czytelny harmonogram rebrandingu, „kotwice cenowe” na najczęściej kupowanych produktach i spójny program lojalnościowy. Historia pokazuje, że procesy tego typu mogą przebiegać płynnie.
– Przejęcie Tesco przez Netto potwierdza, że regulator ocenia takie transakcje granularnie, a sklepy raczej zmieniają szyldy niż znikają z mapy – dodaje ekspertka.
Prof. Twardzik zauważa natomiast, że dla klientów sprzedaż Carrefoura oznacza ograniczenie wyboru: – Chodzi zwłaszcza o pewne grupy towarów charakterystycznych dla tej sieci. Choć konsumenci nadal będą mieli dostęp do szerokiej oferty dyskontów czy sklepów osiedlowych, pewna część unikalnego asortymentu może zniknąć.
Czy w Polsce jest już za dużo sklepów?
Na rynku mamy dynamiczny rozwój największych sieci. Żabka na koniec czerwca 2025 r. miała 11 793 sklepy, a Dino 2 835 placówek – z czego 147 otwarto tylko w pierwszej połowie roku.
Dr Szutkiewicz-Szekalska wyjaśnia, że to efekt zmiany preferencji klientów: – Makroobraz to nie „za dużo”, tylko przebudowa struktury popytu w stronę bliskości i przewidywalności. To psychologiczny wybór wygody, a nie chwilowa moda.
Prof. Twardzik dodaje: – Liczba sklepów w Polsce spada o około 0,5 proc. rocznie. Z rynku wypadają głównie małe sklepy osiedlowe, które nie wytrzymują konkurencji cenowej. To nie nadmiar sklepów, ale rosnąca siła dużych operatorów dysponujących kapitałem, logistyką i sprawdzonymi strategiami marketingowymi.
Zagraniczne czy polskie sieci – kto ma łatwiej?
Dr Szutkiewicz-Szekalska podkreśla: – Nie decyduje paszport kapitału, tylko dopasowanie formatu do polskiego rytuału zakupów. Tesco przegrało starcie z bliskością i prostotą dyskontów, ale Lidl i Kaufland rosną, bo oferują przewidywalny koszyk i krótszą ścieżkę decyzji.
Natomiast prof. Twardzik akcentuje korzyści płynące z obecności kapitału zagranicznego: – Polska to duży rynek zbytu, ze wzrostem zamożności społeczeństwa i liberalnymi regulacjami dotyczącymi lokalizacji sklepów. Dla operatorów zagranicznych to raczej przewaga niż problem.
Perspektywy rynku – sprzedaż offline i online
Według PMR, polski rynek spożywczy w 2024 r. wart był ponad 410 mld zł. Prognozy zakładają umiarkowany wzrost wartości sprzedaży, ale przy „spłaszczonych” wolumenach.
Dr Szutkiewicz-Szekalska podsumowuje: – Wygrywa psychologia „niskiego tarcia”: proste reguły cenowe, silna marka własna jako „bezpieczna domyślna opcja”, personalizacja w aplikacjach i wysoka przewidywalność doświadczenia zakupowego. Handel online rozwija się, choć w spożywce nadal pozostaje niszowy. Szacunki ECDB wskazują, że w 2025 r. jego wartość w Polsce sięgnie około 1,44 mld dolarów.
Dr Szutkiewicz-Szekalska zauważa, że: – Psychologicznie decydują dwie siły: kontrola nad świeżością, która faworyzuje zakupy offline, oraz oszczędność czasu, która sprzyja online. Zwycięża model hybrydowy: świetne doświadczenie w sklepie, połączone z click&collect i szybką dostawą w metropoliach.
Prof. Twardzik dodaje: – Sprzedaż online w Polsce rośnie głównie w odzieży, kosmetykach czy elektronice. W przypadku spożywki to nadal domena tradycyjnych zakupów, ale wiele sieci rozwija wielokanałowość i umożliwia odbiór zamówień w sklepie.
Carrefour może wyjść z Polski
Kilka dni temu we francuskich mediach pojawiła się informacja, że Grupa Carrefour za pośrednictwem banku JP Morgan uruchomiła data room (dokumentację umożliwiającą potencjalnym nabywcom wgląd w kluczowe dane operacyjne i finansowe firmy) w celu sprzedaży swoich sklepów oraz centrów handlowych w Polsce. Na koniec czerwca 2025 Carrefour posiadał w Polsce 95 hipermarketów, 155 supermarketów i 518 sklepów osiedlowych. W portfolio sieci jest obecnie 768 placówek.
Koniec warszawskiego Sezamu. To był kultowy sklep na mapie stolicy: