Co dalej z Prochownią Żoliborz? Ratusz ogłosił ważny "przełom"

Jak przypomnieli urzędnicy, na początku marca prezydent Rafał Trzaskowski wydał zarządzenie, zgodnie z którym opiekę nad lokalem w Parku Żeromskiego przejął Zarząd Mienia m.st. Warszawy. Wcześniej nieruchomość należała do zasobu Zarządu Zieleni m.st. Warszawy. Włodarz stolicy zrobił to, aby "przywrócić temu miejscu starego charakteru, tak aby znów było nie tylko punktem gastronomicznym, ale także ośrodkiem kulturalnym dzielnicy". Procedurę nadzorować miał wiceprezydent Tomasz Bratek.

Czytaj również: Otwarcie Sezonu Klasycznej Motoryzacji już 29 kwietnia. Na płycie Autodromu Bemowo pojawią się youngtimery i samochody zabytkowe

Koniec afery wokół Prochowni

Urzędnicy zaznaczyli, że "jedyna zmiana, jaką wprowadził ratusz, to nowe warunki finansowe - dotychczasowe były bowiem rażąco niskie". Jak podkreślono, nowe zasady dzierżawy wciąż miały pozostawać preferencyjne, jednak nie odbiegać o standardowych stawek. Ostatecznie "oferta przedstawiona twórczyni Prochowni zakłada możliwość dzierżawy nie tylko Prochowni Północnej, ale także Prochowni Południowej", a "obu stronom zależy na tym, żeby miejsce zostało uruchomione jak najszybciej w tym sezonie".

- Bardzo się cieszę, że na mapę kulturalną Warszawy wróci „stara” Prochownia. Tym samym kończymy – zdecydowanie za długi – etap zawirowań związanych z tym miejscem. Prochownia wraca do życia i to w formie, na jaką czekają mieszkanki oraz mieszkańcy – skomentował sprawę Rafał Trzaskowski.

Twórczyni lokalu przystała na trzyletni okres dzierżawy. Później ma zostać powołany zespół, którego zadaniem będzie "wypracowanie docelowego rozwiązania". - Jedną z rozważanych przez miasto opcji jest zastosowanie w przypadku Prochowni formuły koncesji. Jej zaletą jest możliwość włączenia strony społecznej w proces wyboru przyszłego dzierżawcy – koncesjonariusza. W ramach tego postępowania miasto mogłoby powołać specjalny zespół, mający charakter ciała doradczego - podkreślili urzędnicy. Jak dodali, duży wpływ na wybór oferty mieliby również sami mieszkańcy.

Czytaj również: Piknik Europejski 2023 w Warszawie. Na mieszkańców stolicy czeka moc wyjątkowych atrakcji

- Zawirowania dotyczące Prochowni mają też swoje dobre strony. Prowadząc rozmowy ze stroną społeczną, słuchając ich uwag i oczekiwań, szukaliśmy najlepszego docelowego formatu dla Prochowni - takiego, który z jednej strony uwzględni oczekiwania żoliborzan co do tego miejsca, a z drugiej dopełni wymogów stawianych przez przepisy i procedury. To skłoniło nas do tego, żeby po wygaśnięciu uzgodnionego właśnie okresu dzierżawy bez konkursu, sięgnąć po rozwiązanie oparte na formule koncesji, która wydaje się idealnym rozwiązaniem – wyjaśnił wiceprezydent Tomasz Bratek.

Jak także zaznaczyli urzędnicy, innym, równie istotnym, argumentem przemawiającym za wyborem formuły koncesji jest to, że – w odróżnieniu od procedury dzierżawy ­­– pozwala ona położyć główny nacisk na kryterium oferty kulturalnej podczas wyboru przyszłego operatora miejsca. Miasto miałoby również większy wpływ na rozwiązywanie problemów, które zgłaszają okoliczni mieszkańcy, np. jeśli chodzi o hałas.

- To również dzięki koncesji przyszły operator Prochowni miałby szansę na uzyskanie zwrotu nakładów ponoszonych w jej rozwój – koncesja przewidywałaby udostępnienie obiektu na minimalnie siedem, a maksymalnie 10 lat, czego domagała się od dawna strona społeczna. Ten proces wymaga jednak czasu. Do czasu jego przygotowania miejsce będzie prowadzone na bazie umowy dzierżawy przez twórczynię miejsca. Kolejny operator wyłoniony zostanie w konkursie, w którym główny kryterium będzie jakość oferty kulturalnej - podkreślili ostatecznie przedstawiciele ratusza.

Zobacz, gdzie można oświadczyć się w Warszawie: