Eksperci namawiają do szczepienia przeciwko grypie, ale nie wiadomo czy wszystkim się to uda.
Do tej pory szczepiło się zaledwie 4 proc. Polaków. W tym roku ten odsetek może się znacząco zwiększyć z powodu nałożenia się spodziewanej drugiej fali zachorowań na koronawirusa z sezonem grypowym. Pojawia się więc pytanie, czy szczepionek w aptekach zwyczajnie nie zabraknie.
"Zazwyczaj nie było problemów z dostępnością szczepionek. Trudno teraz wyrokować jakie będzie nimi zainteresowanie, ale może być dużo większe niż do tej pory. Mam nadzieję, że ich nie zabraknie, a firmy farmaceutyczne i odpowiedzialne podmioty będą realizować zamówienia zgodnie z założeniami" - mówi Prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej Elżbieta Piotrowska-Rutkowska.
Braki biorą pod uwagę samorządowcy. Warszawa finansuje bezpłatne szczepienia dla seniorów. Prezydent stolicy Rafał Trzaskowski przyznaje, że być może okaże się, że "kto pierwszy ten lepszy".
Czytaj także: Będzie kwarantanna dla wracających z zagranicy? Premier mówi o Hiszpanii
"My mamy pewien pułap, pewną pulę środków przeznaczoną na zakup szczepionek. Jeśli zostanie on osiągnięty, może okazać się, że im szybciej ktoś się zgłosi, tym większa szansa na to, że uda mu się bezpłatnie zaszczepić. Przy okazji analizy budżetu będziemy sprawdzać czy tę procedurę da się zmodyfikować" - mówi Trzaskowski.
Sezon grypowy zaczyna się w połowie września i trwa do połowy kwietnia następnego roku. Szczyt zachorowań przypada na styczeń, luty i marzec.