Dzik

i

Autor: Unsplash

Coraz więcej dzików w Warszawie. "Niepokojące i niebezpieczne"

Z tygodnia na tydzień warszawiacy donoszą o coraz częstszych spotkaniach z dzikami, a także o zniszczeniach powodowanych przez zwierzęta. Największy problem jest na Białołęce, w Wawrze i Wilanowie, gdzie dziki widuje się w ostatnich dniach codziennie. Mieszkańcy apelują o odławianie, ale decyzja wciąż nie zapadła.

- Coraz częściej na Białołęce można zobaczyć spacerujące dziki. Ostatnio miałam spotkanie z rodzinką z 12 maluchami. I coraz częściej informujecie, Drodzy Mieszkańcy, o takich spotkaniach w pobliżu waszych domostw, co jest niepokojące i niebezpieczne - napisała na Facebooku warszawska radna Anna Auksel-Sekutowicz. - Dlatego wczoraj na Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego zgłosiłam ten temat. Już niebawem odbędzie się spotkanie ze wszystkimi służbami w ramach prac komisji w tym temacie. Dziś też rozmawiałam z panią Magdaleną Młochowską, dyrektor koordynator ds. zielonej Warszawy. Potwierdziła, że do jej biura wpływa coraz więcej zgłoszeń w tej sprawie z Białołęki, Wawra i Wilanowa. Poprosiła także, aby wszystkie spotkania z dzikami zgłaszać na Warszawa 19 115. Służby miejskie zawsze interweniują po takim zgłoszeniu - dodaje radna.

Dziki w Warszawie

Spotkania z dzikami nie są w Warszawie niczym nowym, ale ich skala zmienia się z roku na rok, w zależności od stanu populacji zwierząt w okolicznych lasach. W minionych latach Lasy Miejskie wielokrotnie dostawały zgodę na odławianie zwierząt. Odbywał się także sanitarny odstrzał dzików, związany z rozprzestrzenianiem się afrykańskiego pomoru świń (ASF.)

- Dziki są w naszej dzielnicy ogromnym problemem - przyznaje Dariusz Olszewski ze stowarzyszenia Razem dla Białołęki. - Regularnie dostajemy informacje od mieszkańców, którzy mieli przykre spotkania ze zwierzętami, które potencjalnie są niebezpieczne. Osobny problem to zniszczenia, które powodują dziki - dodaje.

- Od kiedy skończył się afrykański pomór świń, zgłoszeń dotyczących dzików jest coraz więcej - powiedziała portalowi eska.pl Andżelika Gackowska, wicedyrektor Lasów Miejskich ds. gospodarki leśnej. - Jeśli chodzi o odławianie i odstrzał, mogą one być prowadzone w jednym z dwóch trybów: na podstawie decyzji służb weterynaryjnych lub prezydenta miasta (starosty). Pierwszy z nich dotyczy właśnie ASF, który obecnie nie występuje w Warszawie, i nie jest już traktowany jako podstawa do wydania decyzji o ograniczeniu populacji dzików. Decyzja w drugim z tych trybów na razie nie zapadła.

ZOBACZ TAKŻE

  1. Dlaczego w Warszawie brakuje kierowców? "Duża odpowiedzialność, kiepskie zarobki"
  2. Najpiękniejsze balkony i ogródki Warszawy. Moc pomysłów i inspiracji
  3. Branża mięsna na krawędzi. Ceny prądu i brak CO2 wywołały kryzys
Warszawa, Praga-Południe. Mieszkańcy mają dość życia z robactwem. „Mój kot poluje na prusaki!”