Konsekwencje końca wojny w Ukrainie dla Polski
W ostatnim czasie coraz więcej słychać o możliwym końcu wojny w Ukrainie. 18 lutego przedstawiciele USA i Rosji spotkali się w Rijadzie w Arabii Saudyjskiej. To były pierwsze takie rozmowy od rozpoczęcia konfliktu zbrojnego. Prezydent Donald Trump po spotkaniu wyraził zadowolenie z wyniku rozmów. Jeszcze w tym miesiącu przywódcy Stanów Zjednoczonych i Rosji mają ponownie rozmawiać o planach wobec wojny w Ukrainie.
Co się stanie, jeśli konflikt u naszych wschodnich sąsiadów faktycznie się zakończy? Jak informuje "Rzeczpospolita", koniec wojny może doprowadzić do kryzysu w niektórych branżach w Polsce. "Zwiększona fala wyjazdów ukraińskich pracowników byłaby dramatem dla wielu branż" - tak ocenia Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP. Chodzi przede wszystkim o hotelarstwo, gastronomię, usługi opiekuńcze czy logistykę.
Jeśli faktycznie doszłoby do porozumienia pokojowego między Rosją a Ukrainą, można się spodziewać wyjazdu wielu Ukrainek do ojczyzny. "Pełnoskalowa odbudowa Ukrainy mogłaby też wydrenować nasz rynek z pracujących tu ukraińskich mężczyzn, w tym zwłaszcza z budowlańców czy kierowców" - zaznaczył Sobolewski.
Dwa scenariusze dla polskiej gospodarki
Jak zaznacza "Rzeczpospolita", pod koniec 2024 roku w ZUS było zarejestrowanych około 788 tys. kobiet i mężczyzn z ukraińskimi paszportami. W porównaniu z końcem 2021 roku to wzrost o jedną czwartą. Najwięcej Ukraińców pracuje w przemyśle i budownictwie, jednak zauważalny jest wzrost liczby ukraińskich kasjerów i sprzedawców w sklepach o 60 procent. Ich zatrudnienie w sektorze handlu przekroczyło już 70 tysięcy osób.
Z kolei w hotelarstwie i gastronomii jest o 70 proc. więcej pracowników z Ukrainy niż w 2021 roku. "Znacząco też wzrosła liczba pracujących w Polsce specjalistów z Ukrainy, co widać m.in. w IT, w edukacji, finansach, a także w służbie zdrowia" - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Odpływ Ukrainek i Ukraińców nie jest jedynym scenariuszem. Według gazety możliwy jest także napływ mężczyzn z Ukrainy szukających lepszych warunków do życia. Badania NBP z końca 2024 roku wykazały, że jedynie 21 proc. ukraińskich uchodźców chce się osiedlić w Polsce na stałe.
Spotkanie Andrzeja Dudy z gen. Keithem Kelloggiem (18.02.2025):