To była dobra okazja, by uchodźcy z Ukrainy mogli zapoznać się z polskim rynkiem pracy i znaleźć coś dla siebie.
- Ważnym elementem tego wydarzenia jest to, by udzielić wsparcia w zakresie pisania CV, legalizacji pobytu, organizacji kursów językowych - mówi Jolanta z Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego. - Mamy tu też wielu pracodawców.
Uchodźcy pracują często na tych samych stanowiskach
Uchodźcy najczęściej pracują na czterech stanowiskach - to dane z województwa mazowieckiego.
- Utrzymywanie czystości, pakowacz, magazynier, prace polowe - wylicza Artur Standowicz, wicewojewoda mazowiecki. - To zdecydowanie dominuje.
Podczas Dnia Aktywizacji Zawodowej zaprezentowało się wielu pracodawców i organizacji pozarządowych.
- My na przykład pomagamy w znalezieniu mieszkania, mamy infolinię pomocową - wylicza Aleksandra z Ukraińskiego Domu. - Bardzo dużo dostawaliśmy pytań odnośnie pracy. Zawsze informujemy, gdzie mogą ją znaleźć albo jej szukać. Codziennie praktycznie ktoś nas pytał o pracę.
SMS od RCB
Zainteresowanie wydarzeniem było spore. Jak informuje wicewojewoda, uchodźcy z Ukrainy dowiedzieli się o akcji m.in. przez SMS-y rozesłane przez Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Kolejki przed wejściem ustawiały się jeszcze przed otwarciem.
- Chciałabym pracować jako nauczycielka, albo pracownik banku. Muszę jeszcze znaleźć jakieś wskazówki odnośnie nauki języka i zobaczymy, jak to dalej pójdzie - mówi jedna z oczekujących. - Ciężko mi znaleźć pracę, bo mam małą córeczkę, która chodzi do przedszkola. Muszę zatem dostosować do tego grafik. Ciężko znaleźć taką pracę, by dało się to połączyć - mówi inna. - Rozesłałam już z 20 CV i na żadne nie uzyskałam odpowiedzi.
Podczas wydarzenia wystawiali się zarówno pracodawcy z firm państwowych, jak i prywatnych, w tym agencje zatrudnienia tymczasowego.
- My możemy na przykład zaproponować pracę jako listonosz - mówi Hanna z Poczty Polskiej.
- U nas można pracować w dziale housekeepingu, czyli utrzymania czystości, zatrudnić się jako pomoc w kuchni czy na recepcji w hotelu - oferuje Paulina Minew Penew z Polskiego Holdingu Hotelowego.
- U nas jest praca na produkcji, np. jako operator czy ustawiacz maszyn i urządzeń do obróbki skrawaniem w metalu. Przeszkalamy osoby z obsługi maszyn, więc zatrudniamy także kobiety - mówi Monika Majka z Warszawskich Zakładów Mechanicznych.
Pracodawcy zgodnie podkreślają, że bariera języka nie jest problemem - można nauczyć się języka polskiego, albo w samej firmie pracują osoby, które już rozmawiają w języku ukraińskim, dlatego nowym pracownikom będzie łatwiej wdrożyć się w zawód.
Bezrobocie na Mazowszu?
Bezrobocie na Mazowszu wynosi ok. 5 proc. Ofert na rynku pracy nie brakuje. Problem w tym, że wiele jest skierowanych do mężczyzn, a zdecydowana większość uchodźców to kobiety i dzieci.
- Są oferty pracy dla kierowców, budowlańców - wiem, że urzędy pracy już szykują się, by zrobić kursy kwalifikujące, by właśnie panie zostały na przykład kierowcami - mówi Urszula Kowalewska, dyrektorka biura kadr i organizacji w Mazowieckim Urzędzie Wojewódzkim.
A co z uchodźcami, którzy przyjechali do Polski mając duże kwalifikacje? - Ze spotkań z fundacjami wiemy, że jest duże zapotrzebowanie na specjalistów medycznych i technicznych. Tu barierą jest głównie ta językowa, ale niedługo sprawę powinny załatwić kursy języka polskiego, które będą częściowo finansowane przez rząd, gdy zostanie przyjęta kolejna ustawa - odpowiada Urszula Kowalewska.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!