Zamiast 14-dniowej kwarantanny - 16 dni siedzenia w domu. To historia pana Tomasza, ale są też tacy, którzy w domu musieli zostać nawet miesiąc, czyli musieli odbyć podwójną kwarantannę. To wszystko przez błąd systemu. Kto za to odpowiada?
Problem zaczyna się już przy przejściach granicznych. To tam Straż Graniczna prosi nas o udostępnienie odpowiednich danych, które następnie trafiają do teleinformatycznego systemu ewidencji wjazdu do Polski. To system, który działa w całym kraju i jest dostępny zarówno dla służb porządkowych, jak i dla poszczególnych organów państwowej i wojewódzkiej inspekcji sanitarnej.
- Podczas powrotu z zagranicznej podróży przechodziłem przez przejście graniczne w Słubicach, tam wypełniłem obowiązkowe dokumenty i mogłem wrócić do domu. Nasza kwarantanna miała się rozpocząć następnego dnia, to miało być 14-dni, ale teoretycznie ostatniego dnia, gdy pan policjant nas sprawdzał, zapytałem policjanta podczas kontroli, czy to na pewno jest ostatni dzień. Sprawdził w dokumentach i okazało się, że pozostały mi dodatkowe dwa dni kwarantanny. Policjant niewiele może w tej kwestii. Powiedział, ze takie dostał informacje i musi mnie kontrolować codziennie. Tak samo było z aplikacją. Do 1 kwietnia musiałem wypełniać zadania, a 1 kwietnia był moim szesnastym dniem kwarantanny - mówi pan Tomasz.
Co robić?
-W pierwszej chwili pan Tomasz próbował skontaktować się z sanepidem. -Jak policjant poinformował, że zostały mi dwa dni dodatkowe kwarantanny to dzwoniłem do wszystkich możliwych sanepidów, ale dwa dni dzwonienia nie przyniosły skutków. Dzwoniłem do Warszawy, do Krakowa, do Słubic, czyli tam, gdzie przekraczałem granicę. Dzwoniłem też na numer podany w aplikacji "Kwarantanna", ale tam odebrała pani z NFZ, która nie potrafiła pomóc, nie miała takich informacji. Dwa dni próbowaliśmy coś ustalić - nie udało się - dodaje pan Tomasz.
W takich sytuacjach należy skontaktować się z urzędem wojewódzkim - najczęściej jest to wydział spraw obywatelskich - w tym województwie, gdzie przekroczyliśmy granicę.
-Jeśli przylatujemy samolotem na lotnisko Chopina, to Wydział Spraw Obywatelskich Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego w Warszawie jest właściwym urzędem, który pomaga nanosić zmiany w Kartach Lokalizacyjnych osób przekraczających granice na Mazowszu, czyli na lotniskach - tłumaczy rzeczniczka Mazowieckiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego, Joanna Narożniak.
Mandat podczas wydłużonej kwarantanny
Jak tłumaczy rzeczniczka, jeśli nie wiemy o błędzie, do którego doszło i okaże się, że mamy w związku z tym nieprzyjemności, np. zostaliśmy ukarani za nieprzestrzeganie kwarantanny, należy tak, jak napisane powyżej, skonsultować się z odpowiednim urzędem i poprosić o skorygowanie błędu na podstawie przesłanych przez nas dokumentów, np. Karty Przekroczenia Granicy. -My musimy sami dokonać tej korekty. Sami musimy wydzwonić urząd wojewódzki i sprawdzić w systemie i poprosić o ewentualną korektę - dodaje Narożniak.
W ciągu ostatnich dwóch tygodni do urzędu w Warszawie dotarło około 30 zapytań interwencyjnych ws. wydłużonej kwarantanny.