- Nie daj się zwieść podpisom w telefonie, sugerującym, że dzwoni do ciebie bank lub BIK. To mogą być oszuści, którzy chcą wyłudzić twoje dane i dostać się do konta. Celem takiej zorganizowanej akcji stała się mieszkanka powiatu garwolińskiego, która w Komendzie Powiatowej Policji w Garwolinie złożyła zawiadomienie o oszustwie - przekazała mł. asp. Małgorzata Pychner.
Czytaj również: Wykorzystał moment nieuwagi. Bez skrupułów wyniósł ze sklepu puszkę WOŚP
Kobieta straciła 80 tys. zł
35-latka dostała telefon, w którym rozmówca przekazał, że "ktoś w Hamburgu chciał zaciągnąć kredyt na jej dane". Chwilę później nastąpiły kolejne połączenia. Kobieta była pewna, że pochodziły z banku. Na ekranie zobaczyła bowiem nazwę instytucji, w której rzeczywiście miała konto. Ostatecznie rozmówca nakazał jej przelanie pieniędzy na nowe konto, co rzekomo miałoby ochronić jej oszczędności.
- Oszust namówił kobietę do skorzystania z aplikacji do zdalnego pulpitu. Po zainstalowaniu aplikacji AnyDesk przestępcy przejęli kontrolę nad smartfonem kobiety. W konsekwencji mogli korzystać z jej pulpitu i uzyskali wgląd w loginy i hasła, tym do bankowości internetowej. W niemal każdym przypadku oszust prosi swoją ofiarę – kiedy ta zainstaluje już program AnyDesk – aby weszła na swoje konto internetowe. Po tym sprawcy wypłacili z konta pokrzywdzonej pieniądze, a także zaciągnęli w jej imieniu pożyczkę - poinformowała policjantka.
Policjanci apelują o szczególną ostrożność. Oszuści wynajdują bowiem kolejne sprytne sposoby, aby wyłudzać pieniądze i jak najbardziej zmylić ofiary. W przypadku dziwnych telefonów z banku warto zawsze zadzwonić na jego prawdziwą infolinię i zweryfikować połączenia.