Fałszywe alarmy bombowe z numerów... rodzin polityków! Prokuratura bada sprawę

i

Autor: pixabay.com, zdjęcie ilustracyjne Fałszywe alarmy bombowe z numerów... rodzin polityków! Prokuratura bada sprawę

Fałszywe alarmy bombowe z numerów... rodzin polityków! Prokuratura bada sprawę

2022-01-14 15:29

Fałszywe alarmy bombowe były wysyłane z telefonów znanych osób. Sprawą już zajmuje się prokuratura. W środę wieczorem senator Krzysztof Brejza poinformował, że z numeru telefonu jego żony wysyłane są wiadomości o podłożeniu ładunków wybuchowych w całej Polsce. W w piątek Roman Giertych poinformował o tym, że fałszywe alarmy były wysyłane również z telefonu jego córki.

Warszawska Prokuratura Regionalna potwierdza, że ze względu na wagę sprawy i jej stopień skomplikowania przejęła sprawę podszywania się pod osoby publiczne i informowania "w ich imieniu" o alarmach bombowych.

Postępowanie w tej sprawie pod nadzorem prokuratury regionalnej ma prowadzić Biuro do walki z Cyberprzestępczością Komendy Głównej Policji oraz Komenda Stołeczna Policji.

W sprawie wypowiedział się też Roman Giertych, który napisał na twitterze, że zemsta za ujawnienie afery Pegasusa jest coraz bardziej prawdopodobnym motywem sprawców.

Wcześniej o sprawie fałszywych alarmów poinformowała rzecznik prasowa kujawsko-pomorskiej policji mł. insp. Monika Chlebicz. "Prowadzimy postępowanie, które teraz będzie przejmowane z komend miejskich i powiatowych, na terenie których doszło do zgłoszeń dotyczących fałszywych alarmów bombowych. Dotyczyło to szpitali na terenie Inowrocławia, Nakła i Mogilna. Wpłynęły także informacje zawierające groźby karalne dotyczące szefów kilku jednostek policji w naszym województwie. Te wszystkie postępowania będziemy łączyli w jedno. Wszystko wskazuje na ten moment na to, że mamy do czynienia z podszyciem się pod numer telefonu kancelarii adwokackiej pani Doroty Brejzy. Ona w tej sprawie będzie miała status osoby pokrzywdzonej" - powiedziała mł. insp. Monika Chlebicz.

Czytaj także: Krzysztof Brejza inwigilowany podczas kampanii wyborczej? Kolejna ofiara Pegasusa

W jej ocenie najprawdopodobniej sprawa dotyczy podszywania się pod numer telefonu innej osoby. W tej chwili służby nie mają jeszcze wiedzy co do osób, które mogły stać za tym procederem. "Od początku wszystko wskazywało na niską wiarygodność tych informacji, wysyłanie ich kaskadowo do wielu odbiorców. Na szczęście żaden z dyrektorów nie zdecydował się na ewakuację" - wskazała mł. insp. Chlebicz.

Wiadomości wysyłane były w środowe popołudnie i wieczór.

Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!

QUIZ. Sobotnia ortografia. Te słowa na dyktandach przyprawiały o ból głowy. Pamiętasz je?

Pytanie 1 z 10
Na początek coś podchwytliwego. Niechlubne tradycje angielskich kibiców, których nazwiemy:
Gorąca 20 Radia ESKA – notowanie 14.01.2022