Greenpeace protestuje na moście Poniatowskiego
W rocznicę wybuchu wojny w Ukrainie Greenpeace Polska rozpoczął protest na moście Poniatowskiego. Aktywistki i aktywiści wywiesili na konstrukcji ogromy, 60 metrowy baner z napisem: "Polska nadal kupuje ropę od Rosji".
- Prawie rok temu premier Mateusz Morawiecki obiecywał, że Polska zrezygnuje z pozyskiwania ropy z Rosji do końca 2022 roku. Niestety tak się nie stało. Co więcej, kontrakt na ropę Orlenu zakłada, że ten krwawy surowiec będziemy pozyskiwać jeszcze do 2024 roku! To zdecydowanie za późno, biorąc pod uwagę, że pieniądze z paliw kopalnych Rosja przeznacza na zakup nowej broni, która następnie będzie siała zniszczenie w Ukrainie - przekonują aktywiści na Facebooku.
Czytaj także: 24 lutego tłumy ruszą ulicami Warszawy. "Pokażmy światu, jak należy wspierać Ukrainę"
W ten widoczny i trudny do przeoczenia sposób aktywiści i aktywistki Greenpeace apelują do rządu o "przyspieszenie transformacji energetycznej Polski i raz na zawsze pożegnania się ze sprowadzaniem krwawej ropy z Rosji".
Zdaniem członków organizacji prowadzenie wojny w Ukrainie przez Władimira Putina nie byłoby możliwe, gdyby nie finansowanie z Europy, a w tym z Polski w postaci paliw kopalnych.
Czytaj także: Dramat dzieci z Ukrainy. Relokacja i reedukacja w rosyjskich obozach dla dzieci
Policja interweniuje na proteście Greenpeace
Z uwagi na to, że poza gigantycznym banerem z mostu Poniatowskiego zwisają również aktywiści na linach, a po Wiśle pływają pontony z podobnymi transparentami, policja rozpoczęła negocjacje. Głównie ze względów bezpieczeństwa ważne jest, by osoby zwisające z przeprawy wróciły na most.
- Jesteśmy na miejscu, zarówno na lądzie, jak i na wodzie ze względu na to, że te osoby znajdują się w niebezpiecznym miejscu - powiedziała Marta Gierlicka z Komendy Stołecznej Policji.
- Na ten moment policjanci prowadzą negocjacje, żeby te osoby (aktywiści na linach - przyp.red.) wróciły z powrotem na most ze względu na zagrożenie, jakie dla tych osób istnieje - poinformowała Gierlicka.
Czytaj także: Najważniejsze wydarzenia ostatnich 12 miesięcy. 1. rocznica wybuchu wojny w Ukrainie