pieniądze

i

Autor: Pxfuel

Z kraju

Jarosław Kaczyński zapowiada 800 plus, ekonomiści ostrzegają. Kto straci na waloryzacji 500 plus?

2023-05-15 14:08

Jarosław Kaczyński oficjalnie zapowiedział, że od przyszłego roku świadczenie 500 plus zostanie podniesione. Polskie rodziny będą mogły pobierać aż o 300 zł więcej. Choć dla wielu zapowiedź podwyższenia świadczenia może się wydać kusząca, ekonomiści alarmują i wskazują, kto tak naprawdę straci na tej waloryzacji.

PiS zapowiada 800 plus

- Od nowego roku program 500 plus to będzie ciągle nazwa, jak sądzę, pamiętana, ale suma będzie już inna. To będzie 800 plus - stwierdził prezes Prawa i Sprawiedliwości w niedzielę, 14 maja podczas konwencji programowej partii.

Informacja o podwyższeniu 500 plus ekspresowo obiegła media i zapewne poprawiła humory w wielu domostwach. Szczególnie, że Beata Szydło zapewniła już, że w budżecie starczy pieniędzy na 800 plus, a Krzysztof Sobolewski podkreślił, iż poszerzenie programu nie będzie skutkowało podwyższeniem podatków. Niestety, sytuacja nie jest tak oczywista.

Czytaj również: Ogromna branża w Polsce na skraju zapaści. "Kryzys zbierze bardzo duże żniwo"

Kto "zapłaci" za 800 plus?

Ekonomiści wskazują bowiem, że Polacy mają realne powody do obaw. Choć świadczenie wzrośnie, w górę pójdzie ich zdaniem również inflacja. - Podniesienie 500 plus do 800 plus spowoduje "dosypanie" pieniędzy na rynek, gdzie nawis inflacyjny, wynoszący dzisiaj około 300 mld złotych, zwiększy się o kolejne 30 mld zł - powiedział w rozmowie z Money.pl prof. Marian Noga, ekonomista i były członek Rady Polityki Pieniężnej.

Jak zaznaczył ekspert, sytuacja ta wpłynie na wydłużenie drogi do celu inflacyjnego, a wszelkie perturbacje negatywnie przełożą się na sytuację kredytobiorców uzależnionych od wyznaczonych stóp procentowych. - Obniżki stóp mogą być wtedy, gdy bank centralny widzi w prognozach cel za 24 miesiące. Czyli po wprowadzeniu 800 plus będzie to widoczne dopiero w 2027 r. i dopiero w 2025 r. będzie można myśleć o obniżkach stóp procentowych - podkreślił specjalista. A sama rosnąca inflacja wpłynie na życie i konsumenckie wybory nie tylko kredytobiorców, ale praktycznie wszystkich Polaków.

Prof. Noga zaznaczył również, że wprowadzenie 800 plus może skutkować problemami na rynku pracy. Wyższe świadczenie może przekonać część pracowników do odejścia z etatu, co przełoży się także na sytuację pracodawców. Podobnie zadziałało zresztą 500 plus.

Podobne do wspomnianego eksperta zdanie dot. inflacji ma również wieloletni pracownik Ministerstwa Finansów Sławomir Dudek. W jego wpisie na Twitterze przeczytać możemy: - 800 plus to rocznie 65 mld zł. To o 25 mld zł więcej. Ministerstwo Finansów dopiero co przygotowało wieloletni plan finansów państwa na 2024 i lata kolejne. Tam tego wydatku nie ma. A dług i tak rośnie. Komisja Europejska już dała nam żółtą kartkę i ostrzega, że dług może wzrosnąć pod koniec dekady do 80 proc. Ryzyko budżetowe wzrosło tylko w Polsce i Węgrzech. Czekają nas nowe podatki? Jakie? Ponadto inflacja dwucyfrowa zostanie z nami na dłużej. 800+ podbije inflację. Zapłacimy podatkiem inflacyjnym. Tak mówił sam p. Kaczyński kilka miesięcy temu.

Zobacz galerię - Żołnierze WOT szukają balonu z Białorusi:

Ile pieniędzy dać dziecku na komunię?
Listen on Spreaker.