Katastrofa ekologiczna na mazowieckiej rzece. Wojewoda apeluje, aby nie korzystać z wody

2025-08-19 13:48

Setki kilogramów śniętych ryb, zakaz kąpieli i dramatyczna walka o natlenienie wody – tak wygląda sytuacja na rzece Wkrze na Mazowszu. Służby wskazują, że przyczyną katastrofy nie są chemikalia, a naturalne zjawisko związane z suszą i torfem. Mimo to wojewoda mazowiecki apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności i niewchodzenie do wody.

Służby walczą z czasem. Na czym polega akcja ratunkowa na Wkrze?

Sytuacja na rzece Wkrze wymagała natychmiastowej interwencji na najwyższym szczeblu. Po posiedzeniu Mazowieckiego Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego wojewoda Mariusz Frankowski poinformował o zintensyfikowaniu działań. Kluczowym elementem akcji jest mechaniczne napowietrzanie wody przy użyciu specjalistycznych aeratorów, które zostały sprowadzone m.in. z województwa śląskiego. Działania te przynoszą już pierwsze efekty – w Lubowidzu i Bieżuniu poziom tlenu w wodzie zaczął rosnąć.

Akcję koordynują Wody Polskie, które prowadzą również kontrolowane zrzuty wody z Małych Elektrowni Wodnych, aby poprawić przepływ i natlenienie. Na miejscu nieustannie pracują strażacy z Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej, którzy pomagają w odławianiu śniętych ryb. Do tej pory z rzeki wyłowiono ich ponad 830 kg. Fala zanieczyszczonej, beztlenowej wody przemieszcza się w dół rzeki, dlatego akcja ratunkowa będzie teraz przenoszona na teren powiatu mławskiego.

Co zabiło ryby w rzece? Jest prawdopodobna przyczyna

Z ustaleń służb wynika, że to brak tlenu jest odpowiedzialny za sytuację na rzece. Nie stwierdzono obecności substancji ropopochodnych ani zanieczyszczeń komunalnych. Najbardziej prawdopodobną przyczyną katastrofy jest torf. Eksperci z Wód Polskich tłumaczą, że na obszarach torfowych w województwie warmińsko-mazurskim, gdzie Wkra ma swoje źródła, podczas suszy panowały warunki beztlenowe. Gdy poziom wody w rzece zaczął opadać, woda zalegająca wcześniej na polach spłynęła z powrotem do koryta, niosąc wszystko, co na nich zalegało, w tym m.in. cząstki torfu.

Mimo że przyczyna jest naturalna, władze podtrzymują ostrzeżenie dla mieszkańców. W dalszym ciągu apelują, aby nie korzystać z wody z rzeki Wkry. Nie można nią poić zwierząt gospodarskich, wchodzić do niej, ani się w niej kąpać.

Szczegółowe wyniki badań próbek wody, pobranych przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, mają zostać opublikowane w najbliższym czasie.

Działania służb wojewody na rzece Wkrze Sierpień 2025:

Śnięte ryby w Łomiankach. "Będzie dobrze" Adama Federa, odc. 106