Obwodnica śródmiejska, tramwaj na Gocław, Simfonia Varsowia i opóźnienie w budowie metra na Bródno. Te inwestycje ucierpią z powodu covidu i kłopotów budżetowych Warszawy. To z powodu niższych dochodów Warszawy, które spadną aż o 1.5 mld złotych.
Konieczne będzie zwiększenie zadłużenia miasta przez kredyt długoterminowy, przez to do 2025 roku zadłużenie miasta wzrośnie do niecałych 10 miliardów złotych. Część inwestycji zostaje, realizowane będą m.in. szpital południowy i bielański, rondo czterdziestolatka czy zmiany w sercu Warszawy przy centrum sztuki nowoczesnej. Zostają także wydatki na edukację. Budowane będą żłobki i przedszkola.
Mniejsze dochody miasta to konieczność podwyżek np. w komunikacji miejskiej i w przypadku cen za parkowanie. Tutaj władze Warszawy nie zdradzają na razie o ile więcej zapłacimy - ale wiadomo, że w przypadku ścisłego centrum te zmiany według koncepcji prezydenta Warszawy mają wejść w życie w przyszłym roku.
Ostateczne decyzje co do kształtu i wysokości podwyżek będzie podejmować rada miasta stołecznego Warszawy.