Kopiec Powstania Warszawskiego

i

Autor: fot. Krzysztof Babicki/UM Warszawa

Powstanie Warszawskie

Koniec tradycji na Kopcu Powstania Warszawskiego. Ogień nie będzie już płonął przez 63 dni

W tym roku ogień na Kopcu Powstania Warszawskiego nie będzie płonął przez 63 dni. Dotąd było to wpisane w coroczną tradycję obchodów rocznicy. Skąd te zmiany?

Koniec tradycji płonięcia ognia na Kopcu Powstania Warszawskiego

Zgodnie z wieloletnią tradycją wieczorem 1 sierpnia każdego roku na Kopcu Powstania Warszawskiego rozpalane było ognisko pamięci. Płonęło ono przez 63 dni, a więc tyle ile trwał bohaterski zryw stolicy. Z tym rokiem praktyka ta odchodzi jednak w zapomnienie. 

W tym roku ognisko co prawda zapłonie 1 sierpnia, ale nie będzie podtrzymywane i wypali się w sposób naturalny. Jego ponowne zapalenie nastąpi w ramach tegorocznych obchodów rocznicy powstania jeszcze dwukrotnie: 27 września i 2 października. Dlaczego właśnie wtedy? Pierwsza data to rocznica kapitulacji Mokotowa (na terenie tej dzielnicy znajduje się Kopiec), druga przypomina upadek całego zrywu.

Dlaczego jednak ognisko będzie płonąć trzy a nie sześćdziesiąt trzy dni?

Ognisko na Kopcu Powstania Warszawskiego - skąd zmiany tradycji w 2024?

Decyzja władz miasta, aby ograniczyć czas płonięcia ogniska na Kopcu związana jest z niedawną gruntowną rewitalizacją, jaką przeszedł Park Akcji "Burza" (na którego terenie znajduje się Kopiec) i obostrzeniami gwarancyjnymi z tego wynikającymi. 

Poza tym do ratusza docierały skargi okolicznych mieszkańców, którzy twierdzili, że ciągłe palenie się ognia przez ponad dwa miesiące jest nieekologiczne.

Zamiast ogniska znak Polski Walczącej będzie rozświetlany przez - jak zapowiada miasto - spektakularną iluminację, która będzie imitować płomienie ognia.

Kopiec Powstania Warszawskiego został usypany na Czerniakowie tuż po zakończeniu II wojny światowej. Tworzą go gruzy zniszczonej stolicy.

Wejścia do kanałów w powstaniu warszawskim. Galeria zdjęć - tak wyglądają obecnie te miejsca:

Godzina W w Warszawie. Powstańcy i prezydent apelują do mieszkańców