Fundamenty Pałacu Saskiego

i

Autor: Michał Krasucki - Facebook

zabytki

Fundamenty Pałacu Saskiego zostawione na pastwę śniegu i mrozu. "To niszczenie zabytkowej substancji"

2024-01-19 21:34

Stołeczny Konserwator Zabytków zwrócił uwagę na to, że odkopane przez Spółkę Pałac Saski fundamenty pałaców Saskiego i Brühla nie są odpowiednio zabezpieczone przed śniegiem i niskimi temperaturami. "To nic innego niż niszczenie zabytkowej substancji" - napisał. Spółka odniosła się do jego zarzutów, wyjaśniając, że nad ruinami powstanie zadaszenie.

W Warszawie cały czas planowana jest odbudowa Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla i kamienic przy ul. Królewskiej 6, 8 i 10/12 w historycznej formie sprzed II wojny światowej. W tym celu odsłonięte zostały fundamenty tych budowli, by wykonać tam prace archeologiczne. Prócz Grobu Nieznanego Żółnierza to właśnie one są jedyną pozostałością po Pałacu Saskim. Jak się jednak okazuje, nie zostały one odpowiednio zabezpieczone przed zimą.

Na problem zwrócił uwagę Stołeczny Konserwator Zabytków Michał Krasucki, który zaalarmował, że fundamenty pałaców są narażone na ekstremalne warunki pogodowe, a odpowiedzialna za odbudowę spółka Pałac Saski nie wykonała odpowiednich zabezpieczeń na czas.

"Spółka Pałac Saski, która za grube miliony złotych robi wystawę dotyczącą historii pałaców, która za chwilę będzie operowała budżetem kilku miliardów, nie wygospodarowała kilkuset tysięcy na właściwe zabezpieczenie odkopanych historycznych piwnic" - napisał Michał Krasucki.

Śnieg zniszczy fundamenty Pałacu Saskiego?

Jak podkreślił konserwator, roztapiający się śnieg może sprawić, że woda wniknie w ściany fundamentów. Jeszcze gorzej może być, gdy nadejdzie srogi mróz. Wówczas cegły, resztki zaprawy i tynki mogą przemarznąć. Taki proces mógłby powtarzać się do wiosny jeszcze kilkukrotnie, co doprowadziłoby do zniszczenia zabytkowej tkanki.

"Bardzo mnie boli to, co widzę. To nic innego niż niszczenie zabytkowej substancji. Bezpowrotnie. Wydawałoby się oczywiste, że trzeba to czymś osłonić, by przetrwało. Jak widać nie jest. Nie o dziedzictwo tu chodzi. Maski opadły" - napisał Michał Krasucki.

Pałac Saski odpowiada na zarzuty: nad fundamentami ma powstać zadaszenie

Do zarzutów konserwator odniosła się Spółka Pałac Saski. Jak przekazał eska.pl jej rzecznik Sławomir Kuliński, od 15 grudnia 2023 roku na tym terenie trwają prace nad budową zadaszenia nad odkrytymi reliktami Pałacu Saskiego. Tłumaczy, że brak wykonania zabezpieczeń na czas jest spowodowany zamieszaniem z przetargami.

"Spółka Pałac Saski w trosce o relikty Pałacu Saskiego, których odkrywanie zakończyło się w listopadzie 2022 roku, już w grudniu 2022 roku rozpoczęła przewidziane prawem zamówień publicznych procedury, zmierzające do ich zabezpieczenia. Należy przy tym podkreślić, iż odsłonięcie tych obiektów wskazywało na dalece wątpliwy, źle wpływający na stan ich zachowania, sposób ich zasypania w roku 2008" - przekazał eska.pl Sławomir Kuliński, rzecznik prasowy spółki Pałac Saski.

Przetargowe zamieszania w sprawie zadaszenia nad fundamentami Pałacu Saskiego

Jak tłumaczy, spółka kilkukrotnie podejmowała próbę wykonania zadaszenia. Pierwsze postępowanie przetargowe ogłoszono 21 grudnia 2022 roku. Wówczas jedyna złożona oferta opiewała na niemal 15.000.000 złotych. Została ona odrzucona, gdyż jak podkreśla spółka była to kwota horrendalna, ponad ośmiokrotnie wyższa od stawek rynkowych.

"Do kolejnego, ogłoszonego 3 marca 2022 postępowania, zgłosiło się dwóch wykonawców, jednak ich oferty nadal niestety wielokrotnie przekraczały szacowaną wartość zamówienia. Postępowanie zostało unieważnione w lipcu 2023 roku, a już w sierpniu przystąpiono do przygotowania kolejnego, które zostało ogłoszone we wrześniu. Oferent, który do niego przystąpił, nie spełnił warunków formalnych uczestnictwa. W związku z tym zgodnie z przepisami PZP Spółka rozpoczęła kolejne postępowanie i wyłoniła wykonawcę w trybie zamówienia z wolnej ręki" - tłumaczy Sławomir Kuliński.

Jak podsumowuje rzecznik, w ciągu roku spółka przeprowadziła cztery przetargi na wykonanie zadaszenia, jednak żaden nie został sfinalizowany. W końcu umowę na to zadanie udało się podpisać, ale dopiero w grudniu 2023 roku - tym razem opiewa ona na kwotę 3 mln złotych. Tego samego dnia rozpoczęła się realizacja tego przedsięwzięcia.

"Spółka Pałac Saski pragnie podkreślić, że jest nie tylko dysponentem środków publicznych i jako taki musi dbać o ich zgodne z przepisami oraz gospodarne wydatkowanie, ale też świadoma jest wagi reliktów, znajdujących się na Placu Piłsudskiego. Wyrazem tego jest również m.in. zlecenie opracowania stanu reliktów wraz z przygotowaniem programu ich konserwacji" - podkreśla Sławomir Kuliński.

Oddanie do użytku gmachów Pałacu Brühla, Pałacu Saskiego i kamienic planowane jest w 2030 r.

Tak ma wyglądać Pałac Saski po odbudowie - zobacz zdjęcia. 

Tu odbudują Pałac Saski! Wykopaliska na pl. Piłsudskiego