Koszmar warszawskich kierowców
Warszawscy kierowcy narzekają, że wraz ze spadkiem temperatur nie mogą odpalić swoich samochodów! Przyczyną jest zamarznięte w baku paliwo. Dlatego stołeczne warsztaty samochodowe przeżywają oblężenie. Ich właściciele mówią, że zdarzają się dni, gdy odbierają nawet kilkadziesiąt telefonów.
- Ta historia powtarza się tak naprawdę co roku. Problemem jest tutaj słabej jakości paliwo, nieregularna wymiana filtra paliwa. Zamarza woda w filtrach i z tego mamy utrudnione odpalanie - tłumaczy Łukasz Bielik z warszawskiego Autoserwisu Radzymińska. I sugeruje, by kierowcy przed każdym sezonem zimowym wymienili filtr paliwa i zadbali o świece żarowe.
Stacje benzynowe - Warszawa
Aby ustrzec się przed zamarzaniem benzyny w baku należy wybierać dobre stacje benzynowe. - Jest rzesza klientów, którzy trzymają się markowych stacji. Jednej, dwóch. Natomiast jest rzesza klientów, którzy tankują "gdzie popadnie". I te stacje bardziej markowe - jeżeli wierzyć klientom - są bezpieczniejsze. Ci klienci mają mniejsze problemy z odpalaniem. Jednak to paliwo jest troszeczkę lepszej jakości. W szczególności to paliwo zimowe - mówi Łukasz Bielik.
Kontrole paliwa
Jakość paliwa na stacjach benzynowych regularnie sprawdza Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Jak mówi jego rzeczniczka Małgorzata Cieloch, paliwo zimowe powinno różnić się od letniego.
- W Polsce mamy dwa typy paliw - letnie i zimowe. Te parametry zmieniają się w stosunku do pory roku. Są określone daty. Od 16 listopada do końca lutego mamy paliwo zimowe. I ono powinno spełniać parametry, które są dookreślone w ustawie. Powinno spełniać również wszystkie parametry związane z warunkami zimowymi w Polsce - tłumaczy Małgorzata Celoch.
Skarga do rzecznika konsumentów
Jeśli właściciele stacji nie dostosują się do wymagań ustawowych - konsumenci mogą złożyć skargę do rzecznika konsumentów. - Od początku roku otrzymaliśmy koło 30 różnego rodzaju sygnałów dotyczących tzw. zamarzania paliwa zimą. Te sygnały dotyczyły i benzyn i oleju napędowego. Część z nich dotyczyła województwa mazowieckiego. Wszystkie zostały odnotowane i sprawdzone. Na razie nie potwierdziły się sygnały od konsumentów o tzw. złym paliwie. Ale badania i analizy w laboratoriach nadal trwają. Jeśli parametry nie spełniają oczekiwań związanych z ustawą, to kara na osobę, która wprowadza takie paliwo do obrotu może wynieść do 500 tys. złotych lub do 3 lat pozbawienia wolności - mówi Małgorzata Celoch.
Naprawa samochodu z zamarzniętym paliwem może kosztować nawet 300 złotych.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!