"Jeden lekarz na kilkudziesięciu pacjentów"
Szpital na Narodowym z dnia na dzień coraz bardziej oblężony. Są dni, kiedy do placówki trafia 30 pacjentów dziennie. Sytuacja jest bardzo dynamiczna. Wolne łóżka w szpitalu na Stadionie Narodowym jeszcze są. Dziś to 38 wolnych miejsc. Większym problemem jest brak kadry, bo w placówce rotacyjnie dyżuruje 200 lekarzy. - To jednak za mało, aby zapewnić ciągłą opiekę pacjentom - przyznaje dyrekcja szpitala i zaprasza ochotników do pracy.
- Dziś mamy 283 pacjentów. 17 z nich w stanie ciężkim pod respiratorem. Dużo pacjentów przypada na jednego lekarza. Problemy kadrowe występują w całej Polsce. 20 proc. naszych pacjentów to osoby przed 50. rokiem życia. Coraz więcej wśród pacjentów jest osób młodych - mówi nam rzeczniczka szpitala Iwona Sołtys.
Dużo osób młodych choruje. "Wirus znalazł sobie młodszego żywiciela"
Na Covid-19 w całej Polsce choruje coraz więcej osób poniżej 50. roku życia. Osoby w wieku 40 i 50 lat stanowią nawet połowę pacjentów na Oddziałach Intensywnej Opieki Medycznej. Wzrost liczby zakażeń spowodował wzrost liczby pacjentów w szpitalach. Pacjenci w stanie ciężkim w szpitalu na Stadionie Narodowym średnio przebywają przez dwa tygodnie. Najmłodszy pacjent miał 18 lat.
- Wirus znalazł sobie młodszego żywiciela. Ale są dwa główne powody, dlaczego tak się dzieje. Po pierwsze, część osób starszych już jest zaszczepiona. Po drugie, młodzież zbyt długo uważała, że jej ten wirus nie dotknie, bo na początku chorowały przeważnie osoby starsze. Prawda jest taka, że wirus cały czas mutuje i widocznie jest bardziej zaraźliwy, w tym dla osób młodych. Teraz to zrozumieli, ale jest już za późno. Bo dużo z nich choruje - mówi dr Artur Zaczyński, dyrektor szpitala na Stadionie Narodowym w Warszawie.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!