Prokuratura ma zastrzeżenia
Prokuratura doszukała się błędów w trybie jej uchwalenia oraz przeprowadzania społecznych konsultacji przez władze województwa. Z kolei według marszałka Mazowsza konsultacje miały być przeprowadzane poprawnie.
- To polityczna gra i absurd. Rozumiemy, że jest trudna sytuacja, ten moment związany z kryzysem energetycznym, wojną w Ukrainie, z zatrzymaniem importu rosyjskiego węgla. To nie jest jednak powód, żeby wysadzać cały system dążenia do tego modelu usunięcia pozaklasowych pieców. W taki sposób zawrócimy do samego początku. Do tego dąży prokurator w tym wniosku - komentuje marszałek województwa Adam Struzik.
Polecany artykuł: W centrum Warszawy powstanie kolejny wieżowiec. Gdzie stanie Upper One?
Smog cały czas szkodzi zdrowiu
Z danych władz Mazowsza wynika, że każdego roku z powodu zanieczyszczenia powietrza w regionie umiera około pięciu tysięcy mieszkańców. Do wymiany zostało jeszcze 617 tysięcy kopciuchów. Jeśli ustawa zostanie unieważniona, nie trzeba będzie ich wymieniać, a sytuacja na Śląsku pokazuje, że kary mają sens.
- Proces wymiany kotłów w województwie śląskim przyspieszył znacząco, gdy wszedł w życie, zakaz użytkowania kopciuchów i związane z tym kary. Z jednej strony mamy karę w postaci mandatu od strażnika miejskiego - 500 zł, albo 5000 zł sądowej grzywny, a z drugiej mamy też marchewkę w postaci różnych programów dotacyjnych. Wymiana kotłów po prostu się opłaca. Dziś palenie w kopciuchach nie jest ekonomiczne, bo nowoczesne sposoby ogrzewania są o wiele efektywniejsze. Wydamy na ogrzewanie w nowym kotle mniej pieniędzy - dodaje warszawski aktywista, Piotr Siergiej.
Żeby wymienić piec, można skorzystać zarówno z miejskiej dotacji, jak i z programu Czyste Powietrze. Teraz sprawą uchylenia uchwały antysmogowej zajmie się Wojewódzki Sąd Administracyjny.