Przebywający w Warszawie mer Buczy osobiście podziękował wolontariuszom, którzy na co dzień pomagają w stolicy ukraińskim uchodźcom. Był w śródmiejskim punkcie pomocy prowadzonym przez Fundację Uniters, do którego codziennie przychodzi kilkaset osób z Ukrainy. W lokalu przy Al. Jerozolimskich 2 otrzymują produkty spożywcze, odzież, mogą też liczyć na wsparcie prawne i psychologiczne.
Czytaj również: Warszawiacy zapalą w piątek świeczki w swoich oknach. Wiesz, co to oznacza?
Mer Buczy Anatolii Fedoruk w Warszawie
- Jestem wam bardzo wdzięczny za codzienną pracę, którą wykonujecie. Świadomość, że kobiety i dzieci oraz osoby starsze, które tu przebywają, są bezpieczne i zaopiekowane, daje nam możliwość skupienia się na obronie naszego kraju – powiedział Anatolii Fedoruk. - Jestem wzruszony i bardzo wdzięczny wszystkim mieszkańcom Warszawy, którzy przyjęli do siebie nasze rodziny i angażują się w pomoc. Bez wsparcia władz miasta i dzielnicy Śródmieście również byłoby nam dużo trudniej to wszystko przetrwać. Dajecie nam nadzieję i wiarę, że w tym trudnym czasie możemy liczyć na przyjaciół – dodał. Podziękował też warszawiakom za pomoc.
Burmistrz Śródmieścia Aleksander Ferens podkreślił, że dzielnica od początku wspiera osoby, które musiały uciekać ze swoich domów w Ukrainie. - W szkołach zapewniamy opiekę, w Domu Kultury - zajęcia pozaszkolne, a nasze biblioteki posiadają książki w języku ukraińskim. Zorganizowaliśmy spektakle prowadzone przez artystów z Ukrainy, a w śródmiejskim budynku wciąż przebywa około 130 kobiet, dzieci i osób z niepełnosprawnościami. Nasz kraj nie tak dawno doświadczył podobnych okrucieństw i rozumiemy waszą sytuację chyba jak nikt inny - powiedział burmistrz Ferens.
Mer miasta Bucza podkreślił, że wojna wciąż trwa i potrzeb nie ubywa. Podziękował Piotrowi Kandybie, który wraz z deputowanym miasta Chmielnicki Wadimem Łozowym i mieszkańcami Piaseczna zorganizował wiele transportów z pomocą, które stanowiły realne wsparcie dla mieszkańców wielu miejscowości w Ukrainie.
- Podczas niedawnej wizyty w Buczy zobaczyłem ogrom zniszczeń i warunki, w jakich muszą żyć obecnie mieszkańcy tego regionu. Coraz mniej słyszymy o tych potrzebach, co nie znaczy, że jest ich coraz mniej – powiedział Kandyba.
Anatolii Fedoruk po spotkaniu w śródmiejskim punkcie pomocy pojechał do Piaseczna, żeby podziękować mieszkańcom i porozmawiać o współpracy pomiędzy miastem Piaseczno a miastem Bucza.