Ziemia skrywała w sobie niemal 1500 artefaktów - To głównie ceramika z późnej epoki brązu czyli kultury łużyckiej - mówi Tomasz Gawęda z Fundacji Ab Terra, która prowadziła prace archeologiczne. Wbrew pierwotnym założeniom, okazało się że w tym miejscu znajdowała się osada kultury łużyckiej, która służyła osadnikom przez dłuższy czas. Świadczą o tym już nie tyle naczynia, co pozostałości obiektów archeologicznych - To są ślady po wkopach, po półziemiance, po dołkach posłupkowych, które później tworzyły szałas czy po palach. Znajdywaliśmy też pojedyncze węgielki po paleniskach - dodaje Tomasz Gawęda i przyznaje, że znalezisk było tak dużo, że archeolodzy musieli uważać żeby na nie nie nadepnąć, gdy poruszali się po półhektarowym placu.
Odkrycie archeologiczne nieco wydłuży prace nad budową basenu, ale z pewnością ich nie przekreśli. Władze dzielnicy wybrały wykonawcę drugiego etapu badań archeologicznych. Potrwają one 10 miesięcy. Po nich przyjdzie pora na budowę pływalni, która powstanie najprawdopodobniej w ciągu dwóch do trzech lat. Władze dzielnicy liczą, że to co zostało odkryte na Białołęce, na tej Białołęce już zostanie - Chcielibyśmy wkomponować te artefakty w architekturę przyszłej pływalni - mówi Marzena Gawkowska z urzędu na Białołęce. Ostateczna decyzja w tej sprawie należeć będzie do konserwatora zabytków.