Urząd Dzielnicy zapewnia, że rozwiązanie jest tymczasowe. Ostatecznie w tym miejscu może pojawić się coś innego. Na przykład skwer, o którym wspomina m.in. wiceprezydent Michał Olszewski. Na razie jednak postawiono na uporządkowanie terenu.
Samochody parkowały jak chciały, wjeżdżały nawet na chodnik, który znajduje się przy Pałacu Lubomirskich. Prace mają charakter wyłącznie porządkowy. Kwestia zagospodarowania tego placu wciąż pozostaje otwarta.
Mieszkańcom jednak takie rozwiązanie odpowiada. Wcale nie upierają się, że w tym miejscu powinien powstać skwer. Wszystko przez to, że w okolicy brakuje miejsc. Teren wrócił do miasta po długiej batalii sądowej z jedną ze spółdzielni mieszkaniowych.