Komiksy z serii Tytus, Romek i A'tomek

i

Autor: Ewa Sas

Mural, rondo a może rzeźba? Radni chcą upamiętnić twórcę Tytusa, Romka i A'tomka

2021-02-01 22:40

Urodzony na Barbakanie, całe życie mieszkał na Mokotowie. Papcio Chmiel, czyli Henryk Jerzy Chmielewski, jak mało kto był od zawsze związany z Warszawą. Przez lata tworzył komiksy, które pomagały najmłodszym wyrwać się z szarej rzeczywistości. Pora, byśmy mu za to podziękowali - mówią miejscy radni.

#otwieraMY - branża fitness czeka na klientów

Kilka pomysłów w jednym celu

Radni Paweł Lech i Piotr Żbikowski mają kilka pomysłów na upamiętnienie rysownika. Jednak powód jest jeden - oddanie mu hołdu, bo jak mówią - zrobił wiele dla wielu pokoleń - Przez dziesięciolecia kształtował wyobraźnię młodych Polaków w czasach, kiedy nie było to takie proste. Moim pierwszym komiksem była księga IV, gdzie Tytus, Romek i A'tomek podróżowali swoim wannolotem. A to były takie czasy, gdzie wielu odmawiano paszportu żeby za tę granicę nie jechali. W związku z tym to dla wielu dzieci było pierwsze spotkanie z innym, kolorowym światem - wspomina Paweł Lech.

Zdaniem Łukasza Stokowskiego z Komikslandii taki pomysł to strzał w dziesiątkę - Najlepiej, żeby był to mural, bo nawiązuje swoją formą do komiksu. Tak czy owak rondo czy ulica Papcia Chmiela to minimum, jakie powinniś niego robić. Papcio Chmiel był artystą niezwykłym, osobą całe życie związaną z Warszawą - mówi. Skąd pomysł na rondo? Bo można na jego środku wannolot, czyli pojazd którym poruszali się Tytus, Romek i A'tomek! - Możemy postawić wannolot, a koło wannolotu - bohaterów komisku Papcio Chmiela. Tak, aby każdego dziecko mogło wejść do wannolotu i móc sobie zrobić w nim zdjęcia czy tak popularne obecnie selfie - mówi Paweł Lech.

Miejsce? To, w którym bywał od zawsze

Papcio Chmiel był nie tylko utalentowanym rysownikiem, ale też żołnierzem AK i uczestnikiem Powstania Warszawskiego. Zdaniem Łukasza Stokowskiego jest jedno miejsce, gdzie to upamiętnienie powinno się pojawić - Śródmieście.- Papcio Chmiel mieszkał na Mokotowie, na Siekierkach a urodził się na Barbakanie. To powinno być gdzieś blisko tych miejsc. Chciałbym, żeby to był reprezentacyjne i uczęszczane miejsce w Warszawie - mówi Stokowski i dodaje - kochał Warszawę. To był świetny facet z poczuciem humoru.

Całe przedsięwzięcie jest dopiero na wstępnym etapie. Radni wystosowali do miasta interpelację i czekają na odpowiedź w sprawie tego pomysłu. Jeśli będzie pozytywna - pomysł zostanie poddany głosowaniu na sesji rady miasta. Mural można namalować w każdym momencie. Na ulicę czy rondo imienia Papcio Chmiela trzeba by poczekać jeszcze przynajmniej 5 lat.