Marcin Romanowski

i

Autor: NEMO / Super Express Marcin Romanowski (fot. archiwum)

Wydarzenia

Najnowsze informacje w sprawie Romanowskiego. Poseł otrzymał azyl polityczny

2024-12-19 18:57

Mecenas Bartosz Lewandowski poinformował, że rząd Węgier uwzględnił wniosek Marcina Romanowskiego i udzielił mu azylu. Poseł PiS był poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania. – Orban jest pod wpływem narracji Jarosława Kaczyńskiego, jeśli chodzi o interpretację wydarzeń w Polsce – skomentował premier Donald Tusk.

W czwartek 19 grudnia Sąd Okręgowy w Warszawie poinformował o wydaniu Europejskiego Nakazu Aresztowania wobec Marcina Romanowskiego. Poseł PiS i były wiceminister sprawiedliwości jest podejrzanym w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości.  Kilka godzin później mec. Bartosz Lewandowski, obrońca Romanowskiego przekazał najnowsze informacje w sprawie.

Rząd Węgier uwzględnił wniosek posła Marcina Romanowskiego i udzielił mu ochrony międzynarodowej na podstawie ustawy o prawie azylu z 2007 r. w związku z podejmowaniem przez polski rząd i podległą mu Prokuraturą Krajową działań naruszających jego prawa i wolności - napisał mec. Lewanowski na platformie X.

Według Lewandowskiego "przedstawiony organom węgierskim materiał w postaci licznie publikowanych wpisów i wypowiedzi przedstawicieli obecnej większości rządzącej, bezpośrednio świadczy o zaangażowaniu służb w zwalczanie członków partii opozycyjnych". We wniosku o azyl poseł PiS miał wskazać, że "nie może liczyć na sprawiedliwy proces w Polsce z uwagi na polityczne zaangażowanie części sędziów jawnie popierających obecnego Ministra Sprawiedliwości".

Z informacji przekazanych przez obrońcę wynika, że Romanowski zdecydował się złożyć wniosek o ochronę międzynarodową, by "zwrócić uwagę społeczności międzynarodowej na sytuację w Polsce i represje polityczne, które dotykają partie opozycyjne w naszym kraju". (PAP)

Warszawa Radio ESKA Google News

Romanowski zabrał głos

Marcin Romanowski pytany o to przez redaktora Marcina Wikłę na antenie Telewizji wPolsce24, Romanowski mówił groźbie prześladowań politycznych w Polsce oraz o represjach.

- "Przede wszystkim zostałem uznany za osobę, której grożą prześladowania polityczne w Polsce pod rządami Koalicji 13 Grudnia, że mamy do czynienia z całą serią represji politycznych. Właśnie w tym wniosku przedstawiłem taki obszerny opis tego, co się dzieje w kontekście łamania praworządności w Polsce. Mowa tu w pierwszej kolejności o przejęciu siłowym telewizji publicznej, prokuratury, władz kierownictw sądów. W mojej sprawie związanej z Funduszem Sprawiedliwości, do jakich nieprawidłowości, wręcz przestępstw dochodziło. I zakładam, że to było decydujące, tak to komunikuje strona węgierska. Bo rzeczywiście w tej sprawie dochodziło do rzeczy zupełnie niewiarygodnych. Stąd ten wniosek, to kolejne potwierdzenie ze strony państwa węgierskiego, które jest członkiem Unii Europejskiej, faktu, że w Polsce mamy do czynienia z systemowym łamaniem praworządności, że w Polsce pod rządami Tuska, Bodnara, mamy do czynienia niestety z sytuacją w której przedstawiciele partii opozycyjnych nie mogą liczyć na uczciwy proces – mówił Marcin Romanowski.

Komentarze po azylu Romanowskiego 

Informacja o udzieleniu Marcinowi Romanowskiemu azylu przez rząd Węgier wywołała falę komentarzy. 

Decyzję rządu Węgier o przyznaniu azylu politycznego posłowi PiS Marcinowi Romanowskiemu uznajemy za akt nieprzyjazny wobec Rzeczpospolitej Polskiej i zasad Unii Europejskiej; jutro ogłosimy nasze decyzje - oświadczył szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski na portalu X. 

Wiesław Szczepański, wiceszef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji zapowiedział, że Polska zwróci się w tej sprawie do Komisji Europejskiej, która "może skierować sprawę do Trybunału Sprawiedliwości UE".

W tym momencie to jest postępowanie przed TSUE i być może bolesna kara finansowa nałożona na Węgry spowoduje, że to państwo samo nam go (Romanowskiego) wyda, bo koszt utrzymania go na Węgrzech stanie się nieopłacalny – oświadczył Szczepański w TVN24.

Z kolei Tomasz Siemoniak, minister spraw wewnętrznych Polski stwierdził, że jest zaskoczony tym, że były wiceminister sprawiedliwości "decyduje się na taką drogę, bo to dziś Budapeszt, jutro Moskwa".

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia podjął działania, by zaprzestać wypłacania Romanowskiemu wynagrodzenia posła. - W związku z jego ucieczką z kraju, oznaczającą jawne sprzeniewierzenie się ślubowaniu poselskiemu, poleciłem Szefowi Kancelarii i służbom prawnym Sejmu ustalenie w jaki sposób jak najszybciej Rzeczpospolita może zaprzestać wypłacania Panu Posłowi wynagrodzenia za pracę, z której zrejterował - oświadczył.

Premier Donald Tusk stwierdził, że premier Węgier Viktor Orban "jest pod wpływem narracji Jarosława Kaczyńskiego, jeśli chodzi o interpretację wydarzeń w Polsce". 

Za co jest ścigany Michał Romanowski?

Od lutego 2024 roku Prokuratura Krajowa prowadzi wielowątkowe śledztwo w sprawie m.in. ustawiania konkursów na pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości za rządów Zjednoczonej Prawicy. W latach 2019-2023 roku wiceszefem Ministerstwa Sprawiedliwości nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości był Marcin Romanowski, polityk Solidarnej Polski (a następnie Suwerennej Polski).

Prokuratura zarzuca mu popełnienie 11 przestępstw, w tym udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Polityk miał też zlecać poprawę błędnych ofert przed ich zgłoszeniem i dopuszczać do udzielenia dotacji podmioty, które nie spełniały wymogów. Z ustaleń śledczych wynika, że poseł przywłaszczył sobie 107 mln zł i usiłował przywłaszczyć kolejne 58 mln zł. 

Gdzie jest Marcin Romanowski?

Z informacji dziennikarzy Radia ESKA wynika, że policjanci z użyciem najnowszych technik operacyjnych ustali, że w weekend po wyjściu ze szpitala w Lublinie poseł PiS miał najpierw wyjechać do Berlina, skąd przedostał się na wybrzeże Hiszpanii i dalej do jednego z dużych miast w tym kraju.

Jak ustaliło Radio ESKA Marcina Romanowskiego poszukują tzw. "łowcy cieni". To elitarna jednostka CBŚP zajmująca się tropieniem niebezpiecznych przestępców. Polskie służby są w ścisłym kontakcie ze służbami hiszpańskimi. Nasi funkcjonariusze mogą pojechać na miejsce, żeby wspierać operacyjne działania, nie mogą jednak uczestniczyć w akcji zatrzymania.