Kryzys bezdomności w Warszawie
Kryzys bezdomności w Warszawie dotyka ogromnej grupy ludzi. Według badań przeprowadzonych w 2019 roku - jest ich około 2,5 tysiąca. Tymczasem oferowanych miejsc noclegowych, które mogą pomóc przetrwać najgorsze momenty zimy, jest jedynie 1,4 tysiąca.
W związku z tym miasto podejmuje działania niezbędne, by zapewnić pomoc większej liczbie osób. Przy ul. Kupieckiej na Białołęce otwarto w czwartek nową noclegownię. 95 osób w kryzysie bezdomności spędziło w niej noc już w pierwszych chwilach jej działalności.
- Tak jak w każdej noclegowni goszczący tu ludzie dostali posiłek wieczorny i śniadanie – powiedziała podczas konferencji prasowej w nowo otwartej placówce zastępca prezydenta Warszawy Aldona Machnowska-Góra.
Zmiany w zakresie pomocy
Zastępca prezydenta Warszawy podkreśliła jednocześnie, że pomimo zamknięcia dwóch noclegowni przy ul. Marywilskiej oraz ul. Polskiej i przekształceniu ich w schroniska, ogólna liczba miejsc w Warszawie dla osób bezdomnych pozostaje niezmienna. Jak tłumaczy Machnowska-Góra, nie każdy bezdomny człowiek chce z pomocy skorzystać.
- Rzadko jest tak, aby z wszystkich korzystały osoby w bezdomności. Jest grupa osób, która nie chce skorzystać z pomocy i pozostaje w miejscach, w których przebywa, nie zgadzają się na zabranie przez straż miejską lub policję do noclegowni, lub schronisk. To trzeba też uszanować – powiedziała.
Oprócz nowej noclegowni na Kupieckiej jest również podobna placówka przy ul. Kaczorowej oraz Myśliborskiej. Ponadto w Warszawie znajduje się ponad 70 miejsc tymczasowego interwencyjnego schronienia oraz ogrzewalnia, którą na zlecenie miasta prowadzi Caritas Diecezji Warszawsko-Praskiej na ul. Grochowskiej.
Poza tym osoby w kryzysie bezdomności mogą skorzystać w Warszawie z pomocy 18 schronisk, prowadzonych przez organizacje pozarządowe i finansowanych przez miasto oraz z sześciu miejsc pomocy doraźnej (np. jadłodajni). Jak poinformowała wiceprezydent, miasto na pomoc osobom w kryzysie bezdomności przeznacza co roku ok. 30 mln zł.