Prace poszukiwawcze prowadzone na terenie osiedla przy ul. Namysłowskiej na Pradze Północ w Warszawie przyniosły niespodziewany efekt. Zespół Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN odnalazł ludzkie szczątki w miejscu dawnego więzienia.
Kolejne ludzkie szczątki pod dawnym komunistycznym więzieniem. Obok bloki mieszkalne
Odnalezione szczątki dotyczą najprawdopodobniej ofiar terroru komunistycznego, którzy zmarli lub zostali zamordowani w istniejącym tutaj w latach 1944-56 r. Więzieniu Karno-Śledczym Warszawa III, tzw. Toledo".
"Odnaleźliśmy w tym czasie szczątki ponad 30 osób, które w latach 40. i 50. zostały zamordowane w tym więzieniu. Dzisiaj, kilkadziesiąt minut temu, odnaleźliśmy kolejne fragmenty szczątków ludzkich: czaszki, ręki i nogi. Trwają teraz prace, żeby w tym miejscu odnaleźć pozostałe części" - powiedział prof. Szwagrzyk. Wytłumaczył, że wrzucania ciał ofiar do płytkich jam grobowych nie można nazwać pochówkiem.
"Tutaj możemy mówić o działaniach sprawcy, mordercy, który zabija, a potem chce zatrzeć ślady, po tym, co uczynił. Wrzucenie człowieka do płytkiej jamy grobowej i pospieszne zasypanie. Ta historia jest ciągle żywa, oto na współczesnym, pięknym osiedlu tuż pod oknami możemy odnajdywać szczególne dowody zbrodni stalinowskich" - wskazał.
Z kolei na identyfikację znalezionych szczątków jest jeszcze za wcześnie.
"Posiadamy materiał genetyczny, który zabezpieczyliśmy od rodzin, które się zgłaszają, wiedząc, jakie działania tu prowadzimy, albo do których sami docieramy. To tylko kwestia czasu kiedy identyfikacje nastąpią" - tłumaczy.
Profesor szacuje, że ofiar terroru komunistycznego mogło być w Warszawie ok. 2500, z tej liczby odnaleziono do tej pory 400 osób.
Komunistyczny terror w więzieniu "Toledo"
Jak przypomniał IPN, więzienie mieszczące się przy ulicy 11 listopada w Warszawie (potocznie nazywane „Toledo”) przez trzy powojenne lata było głównym więzieniem komunistycznym w stolicy. W latach 1945-56 służby UB i NKWD represjonowały w nim m.in. żołnierzy Armii Krajowej, Narodowych Sił Zbrojnych, Narodowej Organizacji Wojskowej, Ruchu Oporu Armii Krajowej, członków Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”, w tym młodzież - uczestników antykomunistycznego oporu. Ofiarami więzienia byli zarówno mężczyźni, jak i kobiety.
Relacje o zbrodniach popełnianych przez funkcjonariuszy stalinowskiego aparatu represji, a także o domniemanych miejscach grzebania ofiar przekazywano do Społeczno-Kościelnego Komitetu Uczczenia Ofiar Terroru Władzy z lat 1944-1956, który powstał z inicjatywy ks. Józefa Maja, proboszcza parafii pw. św. Katarzyny w Warszawie. To między innymi na ich podstawie typowano miejsca do badań archeologicznych.
W praskim więzieniu zostali zamordowani prawdopodobnie m.in.: ppłk Lucjan Szymański "Janczar" – komendant Podokręgu AK "Warszawa-Wschód", mjr Stanisław Ostwind-Zuzga – komendant Podokręgu AK "Warszawa-Wschód", mjr Jan Szklarek "Kotwicz" – komendant Okręgu Białostockiego NZW, sześciu partyzantów z Okręgu Lubelskiego NSZ-NZW na czele z mjr. Zygmuntem Wolaninem i Waldemar Baczak "Mały" – żołnierz pułku "Baszta" w Powstaniu Warszawskim.
Zobacz poniżej zdjęcia z 70. urodzin warszawskiej starówki: