Problemy z oprawą i race na boisku
W drugiej połowie spotkania Polska - Holandia sędzia musiał przerwać grę, gdyż z sektora za polską bramką, gdzie zasiadali najbardziej zagorzali sympatycy biało-czerwonych, na boisko poleciało kilkanaście rac. Takie zdarzenie już dawno nie miało miejsca na spotkaniu drużyny narodowej, zwłaszcza w kraju. Stowarzyszenie "To My Polacy!" wcześniej wyraziło niezadowolenie, że nie mogło wnieść na stadion przygotowanej wcześniej oprawy meczowej.
"Niezrozumiała decyzja. Piękna patriotyczna oprawa ma nie zostać wpuszczona na mecz na podstawie decyzji służb mundurowych" - pisali w mediach społecznościowych przed rozpoczęciem meczu kibice.
Do obrzucenia racami boiska szybko odnieśli się przedstawiciele PZPN. "W związku z wydarzeniami na trybunach, do których doszło podczas meczu Polska - Holandia na PGE Narodowym w Warszawie, Polski Związek Piłki Nożnej stanowczo oświadcza, że nie akceptuje zachowań łamiących prawo na stadionie. W szczególności nie ma naszej zgody na odpalanie i rzucanie rac - są to działania niedopuszczalne i nie będą przez nas tolerowane" - przekazała federacja w oświadczeniu.
Przedstawiciele PZPN podkreślili również, że "bezpieczeństwo na stadionie jest priorytetem". "Służby odpowiedzialne za porządek, działając wspólnie z policją, podejmują ostateczne decyzje dotyczące tego, kto nie powinien wejść na obiekt. To one również odpowiadają za przeprowadzenie kontroli w taki sposób, aby uniemożliwić wniesienie na stadion przedmiotów niebezpiecznych. Wszystkie te kwestie zostaną poddane szczegółowej analizie po zakończonym meczu. Dziękujemy wszystkim kibicom, którzy w dobrej atmosferze wspierali naszą reprezentację. Swoją postawą jasno wyrazili sprzeciw wobec zachowań polegających na odpalaniu rac" - czytamy.
Pytany o sprawę oprawy, podkom. Jacek Wiśniewski z KSP poinformował natomiast w rozmowie z serwisem sportowefakty.wp.pl, że decyzję o zakazie podjął organizator. - Pogląd policji w tej sprawie był zbieżny - zaznaczył, tłumacząc to kwestiami bezpieczeństwa. PZPN przekazał temu samemu medium, że informacja o planach związanych z wielką oprawą "nie była zgłaszana na żadnym etapie przygotowań", pojawiła się dopiero w dniu meczu "i nie mogła zostać zaakceptowana przez właściwe służby podczas oficjalnej odprawy z komisarzem FIFA".
Kibicowska oprawa wyświetlona na Pałacu Prezydenckim
Ostatecznie przygotowana przez kibiców grafika nie pojawiła się więc na PGE Narodowym. Już kilka dni później, przy okazji meczu rozgrywanego przez reprezentację z kadrą Malty, można ją było jednak zauważyć w formie iluminacji na fasadzie Pałacu Prezydenckiego.