Nowych rowerów nie przymocujemy centro-zamkiem. Stacje wypożyczenia będą pełniły funkcję stojaków, ale rowery będzie można zostawić samopas, na terenie prawie całego miasta. Nie ma jednak obawy, że rowery będą zostawiane gdziekolwiek, ponieważ ratusz wyznaczy specjalne strefy.
- Pozostawienie roweru poza stacją będzie niewiele droższe, choć jeśli oddamy rower z powrotem na stację, to otrzymamy rekompensatę. Tak jak teraz - 20 minut będzie bezpłatne, pierwsza godzina to złotówka. Zostawiamy możliwość wyższych opłat dla ludzi niepłacących podatki, będziemy nad tym dyskutować - tłumaczy Łukasz Puchalski, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich.
Więcej elektryków
Od przyszłego roku rowery elektryczne będą stanowiły 10 procent całej floty jednośladów. Także będziemy mogli pozostawić je poza stacją wypożyczania.
- "Elektryki" nie działają jak samochody - silnik uruchamia się podczas pedałowania - mówi Cezary Dudek z firmy Nextbike. - Rower wspomoże nas do prędkości ponad 20 km/h, ale możemy pedałować dalej i jechać szybciej. To duże ułatwienie na podjazdach, których w Warszawie nie brakuje. Ich zasięg zależy od wielu czynników, np. wagi osoby, która nim jedzie czy jaki jest wiatr. Bezpiecznie mówimy, że w pełni naładowana bateria starczy na 70 kilometrów, ale jak ktoś lżejszy, to nawet do 100 kilometrów!
W tym roku system Veturilo odradza się pandemii i w stosunku do 2021 roku rowery wypożycza o 50 procent osób więcej. Ratusz zapewnia, że to wciąż popularny sposób komunikowania się w stolicy i nie zastanawia się nad likwidowaniem systemu.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!