"UW z Palestyną". Początki strajku studentów Uniwersytetu Warszawskiego
Protest studentów Uniwersytetu Warszawskiego w obronie Palestyny trwa od 24 maja. Domagają się m.in. udostępnienia informacji o wszelkich powiązaniach uniwersytetu z izraelskimi instytucjami akademickimi i z "innymi organizacjami i firmami, które czerpią zyski lub są związane z okupacją Palestyny i trwającym w Strefie Gazy ludobójstwem". Żądają również jednoznacznego potępienia działań Izraela, a także zerwania współpracy z firmami oraz z uniwersytetami izraelskimi. Do tej pory protest odbywał się w parku Autonomia przy ul. Nowy Świat 69.
Protest studentów "UW z Palestyną" 12.06
W środę 12 czerwca zaostrzył się, a jego uczestnicy przenieśli się na Kampus Główny i pod główną bramę Uniwersytetu. Tego dnia po raz pierwszy miała miejsce interwencja policji w związku z protestem studentów UW w obronie Palestyny. - Rektor Uniwersytetu Warszawskiego zwrócił się do nas z prośbą o udrożnienie ciągów komunikacyjnych – poinformował tego samego dnia rzecznik stołecznej policji podinsp. Robert Szumiata.
Protest studentów pod bramą UW 13.06. Interwencja policji i oświadczenie uczelni
Demonstracja solidarnościowa pod hasłem "Rektorze, nie chowaj się za policją" rozpoczęła się o godz. 16:00. Na miejscu gromadzili się m.in. studenci i przechodnie. Podczas demonstracji głos zabrali m.in. przedstawiciele protestujących studentów i pracowników UW, a także aktywiści z Palestyny. Przypomnieli, że nieprzerwanie domagają się spełnienia swoich postulatów.
- W czwartek przed bramą Kampusu Głównego Uniwersytetu Warszawskiego, odbyła się demonstracja studentów w obronie Palestyny. Wiązała się też z zamknięciem bram UW. Będą one otwierane po sprawdzeniu tożsamości osób wchodzących i ich uprawnień do przebywania na terenie uczelni-zakomunikował rektor prof. dr hab. Alojzy Nowak.
- W związku z ostatnimi wydarzeniami na kampusie 32 osobom zostało wystawione wezwanie dotyczące naruszenia miru domowego, a wobec 13 osób zostaną sporządzone wnioski do sądu o ukaranie w związku z zakłócaniem spokoju i porządku - poinformowała Komenda Stołeczna Policji. Osoby, które nie opuściły kampusu dobrowolnie, zostały wyniesione przez służby.
Stanowisko rektora i uczelni kontra strajkujący studenci
13 czerwca Biuro Prasowe Uniwersytetu Warszawskiego wydało oficjalnie oświadczenie dotyczące protestu studentów i interwencji policji. W komunikacie opisano, jakie osoby doznały szkód podczas wydarzeń:
- w związku z licznymi pytaniami, w uzupełnieniu wczorajszego komunikatu Jego Magnificencji Rektora, informujemy, że w trakcie protestu:
- pięciu strażników uniwersyteckich zostało poturbowanych przez protestujących, względem dalszych kilkunastu osób nastąpiło naruszenie nietykalności cielesnej (szarpanie, popychanie, siłowe zatrzymywanie, uniemożliwienie przejścia),
- jeden strażnik uniwersytecki w wyniku zadanych przez protestujących ran ciętych ręki został przewieziony karetką do szpitala,
- zniszczono mienie w postaci uszkodzenia struktury budynku Pałacu Kazimierzowskiego (urwane rynny, zbite szyby),
- spowodowano realne niebezpieczeństwo dla wszystkich obecnych przez wchodzenie na rusztowanie otaczające Pałac Kazimierzowski oraz na gzyms budynku, odpalanie rac dymnych, siłowe wpychanie do środka osób próbujących opuścić budynek.- jak czytamy w komunikacie Biura Prasowego.
Studenci z organizacji "UW z Palestyną" stanowczo zaprzeczają temu, aby swoim zachowaniem zakłócali początek i stwarzali realne niebezpieczeństwo. Obecnie protestujący zbierają podpisy pod listem otwartym pracowników UW do prof. dr hab. Alojzego Nowaka, w którym - (pracownicy i studenci) nawołują Rektora do potępienia ludobójstwa oraz zerwania współpracy z izraelskimi instytucjami akademickimi i firmami, które są związane z okupacją Palestyny i trwającym w Strefie Gazy ludobójstwem. Sprzeciwiają się także haniebnej decyzji o nasłaniu policji na studentów - jak czytamy na fanpage'u "UW z Palestyną".