Pewien młody człowiek 25 sierpnia śnił sen o Warszawie. Pewnie nikt nie zwróciłby na niego uwagi, gdyby nie to, że przegapił nadwiślański świt leżąc na ławce przystankowej przy moście Poniatowskiego. - tymi słowami Straż Miejska opisuje zdarzenie do którego doszło w Warszawie. Już pierwszy akapit potrafi rozbawić czytelnika. A dalej jest równie ciekawie! Sposób w jaki Straż Miejska opisała swoją interwencję sprawia, że aż chce się czytać dalej!
Strażnicy miejscy z I Oddziału Terenowego zauważyli młodego mężczyznę śpiącego na ławce przy ulicy Wioślarskiej. Czuć było od niego alkohol. Miał zapewne kolorowe sny ponieważ dobudzony zdał sobie sprawę, ze wrócił do rzeczywistości. Zdenerwowany zaczął wymachiwać rękami. Ponieważ robił to coraz agresywniej, funkcjonariusze użyli środków przymusu i wezwali patrol policji. Początkowo mężczyzna podawał funkcjonariuszom różne dane osobowe. Ostatecznie ustalono, że jest mieszkańcem Cieszyna i dopiero za kilka tygodni skończy 18 lat. Młody człowiek przywitał dzień wizytą w pobliskim komisariacie policji, do którego został przewieziony.
Źródło: Na ławce zostawił kolorowe sny - SM