Remont składów firmy Pesa będzie niespodziewanie największym - po budowie linii do Wilanowa i zajezdni Annopol - wydatkiem, jaki poniosą w najbliższym czasie Tramwaje Warszawskie. Należąca do samorządu spółka zapłaci około pół miliarda złotych.
Wielki remont tramwajów
- Do rutynowego remontu, czyli w języku inżynierskim "naprawy głównej", skierujemy nawet 266 nowych tramwajów Pesy. To najbardziej popularne wagony niskopodłogowe w Warszawie. Pochodzą z tzw. kontraktu stulecia, gdy za jednym razem kupiliśmy 186 wagonów, a potem jeszcze 80 kolejnych. Cały zakup zajął tylko pięć lat. Pozwoliło nam to radykalnie zmniejszyć liczbę najstarszych wagonów wysokopodłogowych. Łączna wartość remontowego kontraktu może sięgnąć blisko 0,5 mld zł - przekazał portalowi eska.pl Maciej Dutkiewicz, rzecznik Tramwajów Warszawskich.
Naprawiane będą tramwaje typu 120Na, 120Na Duo, 128N i 134N, czyli swingi i jazzy. Naprawy główne podwozia i wózków są wymagane prawnie i wykonywane po przejechaniu przez pojazd określonej liczby kilometrów. Jak wyjaśnia Dutkiewicz, naprawę trzeba zlecić zewnętrznej firmie, bo zakłady remontowe Tramwajów Warszawskich są zajęte starszymi wagonami.
- Remontujemy tam też zabytkowe tramwaje. Zakład w przyszłości będzie mógł też zajmować się kolejnymi naprawami głównymi tramwajów niskopodłogowych. Zamówienie wynika także z tego, że duże zakupy nowych wagonów, czyli swingów i jazzów, zrobiliśmy w krótkim czasie i tych ponad ćwierć tysiąca tramwajów jest zbliżonych do siebie rocznikowo - dodaje rzecznik Tramwajów Warszawskich.
Naprawa za pół miliarda
Co obejmuje naprawa główna nadwozia swingów? Jak informują Tramwaje Warszawskie, będzie to wymiana odbieraków prądu, napędu drzwi, ramp, przejść między członami, ogrzewania, klimatyzacji i wentylacji.
- Wymienimy szyby, wycieraczki, lusterka, oświetlenie, sprzęgi, zgarniacze, układ smarowania obrzeży kół, system piaskowania, baterie akumulatorów. Będzie też nowe wyposażenie wewnętrzne: fotele, miejsce dla osoby na wózku, siedzenia, poręcze. Wymienimy też wyposażenie kabiny osoby prowadzącej tramwaj - wymienia rzecznik.
ZOBACZ TAKŻE
Dlaczego w Warszawie brakuje kierowców? "Duża odpowiedzialność, kiepskie zarobki"