Chaos i tysiące wielu klientów. W Punktach Obsługi Pasażera ZTM panuje oblężenie, związane z przedłużaniem abonamentów parkingowych. Po raz pierwszy jednak przy przedłużeniu potrzebny jest PIT, o którym często mieszkańcy zapominają lub zwyczajnie o jego konieczności nie wiedzą.
- Wzięłam dokument, że jestem zarejestrowana oraz dokument poświadczający, że do mnie należy samochód. Zapomniałam jedynie o PIT, a jestem już przy drzwiach. Nie załatwię tego dziś, ponieważ muszę iść do urzędu - mówi pani Monika.
Tekst "zapomniałem", czy też "nie wiedziałem" jest słyszalny przy POP-ach coraz częściej. Informatorzy już przed drzwiami przypominają o obowiązkowych dokumentach.
- W tym tygodniu ludzi z błędnymi dokumentami lub brakiem jest około 60-70 proc. To zależy od punktu i godziny. Najczęściej jeśli ktoś ma braki w dokumentach, to chodzi o poświadczenie, że to kierowca jest głównym użytkującym samochód oraz też brakuje często PIT-ów, które są rozliczeniowe. Często ludzie przychodzą z PIT-em 11, co jest błędem - mówi pan Mikołaj z informacji ZTM-u.
Klienci mogą ze sobą wziąć PIT-37 lub w przypadku emerytów PIT-40.