Jeden związek nie podpisał porozumienia. Będzie protest w Warszawie?
Wydawało się, że negocjacje między górnikami z Kopalni Węgla Brunatnego Bełchatów a koncernem PGE GiEK dobiegły końca. Pod porozumieniem w sprawie podwyżek podpisały się prawie wszystkie związki zawodowe. Wedle podpisanego dokumentu, wynagrodzenie zasadnicze dla wszystkich pracowników ma wzrosnąć o 200 zł. Oprócz tego mają oni otrzymać jednorazową premię w kwocie 2,7 tys. zł brutto.
Jednak jak ustaliła "Rzeczpospolita", od dołączenia do porozumienia wciąż wzbrania się związek zawodowy „Odkrywka”. Adam Olejnik, szef związku wyjaśnił, że ich postulaty mają nie tylko wymiar płacowy, ale również i długofalowy. Podkreślił przy tym, że w przypadku zignorowania kolejnych sygnałów, związek ogłosi strajk na terenie zakładów, po czym wybierze się pod siedzibę PiS.
- W związku z brakiem odpowiedzi Ministra Aktywów Państwowych na pisma, w których informowaliśmy o sytuacji w oddziałach i spółkach zależnych PGE GiEK, oraz monitach do premiera Mateusza Morawieckiego, wysyłamy po raz ostatni już ostrzeżenie do obozu rządzącego i czekamy na pilną reakcję - wyjaśnił szef związku w "Rzeczpospolitej".
Związek zmierza do podjęcia stanowczych kroków
Jak twierdzi dalej Adam Olejnik, wciąż występują spory zbiorowe na tle płacowym w Kopalni i Elektrowni Bełchatów oraz pozostałych spółkach zależnych od PGE GiEK. W związku z lekceważeniem pracowników i strony społecznej przez koncern, zapowiada, że jego związek zastanawia się nad ogłoszeniem strajku.
Według jego relacji, koncern utracił panowanie nad powstaniem przyszłego właściciela kopalni i elektrowni, czyli Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego.
- Mamy jeszcze czas do końca września, by usiąść do stołu, ale warunkiem jest spotkanie z ministrem Sasinem lub premierem Morawieckim. Jeśli nie, wybierzemy się na rozmowy do Warszawy – ostrzegł Olejnik w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Zobacz poniżej zdjęcia koncepcji gmachu Opery Królewskiej: