"Jedna osoba została już wypuszczona. Została zatrzymana ponieważ odmówiła podania swoich danych. Pozostałe 14 osób jest wciąż zatrzymanych za udział w zbiorowisku nielegalnym i naruszenie nietykalności policjantów. Chodzi o agresywne zachowania typu rzucanie kamieni" – wyjaśnił Marczak. Jak dodał policja prowadziła działania również w sieci, gdzie także pojawiły się nawoływania do "zachowania przestępczego" podczas protestu.
"Przekazaliśmy też do Sanepidu ponad 200 notatek w związku z nieprzestrzeganiem środków bezpieczeństwa w sytuacji pandemii" – powiedział rzecznik KSP.
Marczak dodał, że policjanci wystawili 35 mandatów karnych i sporządzili 89 wniosków do sądu o ukaranie manifestujących.
Protest przeciwników zmian w prawie dotyczącym aborcji rozpoczął się w czwartek około godz. 19 przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego. Po północy protestujący zgromadzili się w okolicach domu prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Dostępu do ulicy, przy której mieszka Kaczyński blokował kordon policji. W pewnym momencie niektórzy demonstrujący zaczęli rzucać w funkcjonariuszy kamieniami. Policja odpowiedziała gazem łzawiącym. Doszło też do przepychanek. Służby wzywały zgromadzonych do zachowania spokoju i niełamania prawa. Wielokrotnie wskazywały też, że manifestacja jest nielegalna.
W czwartek Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. W uzasadnieniu wskazano, że życie ludzkie jest wartością w każdej fazie rozwoju i jako wartość, której źródłem są przepisy konstytucyjne, powinno ono być chronione przez ustawodawcę. (PAP)