ZDM

Przebudowa placu Trzech Krzyży to porażka? Skomentował ją nawet ksiądz. Ten element budzi najwięcej emocji

2023-11-08 13:41

Przebudowa placu Trzech Krzyży w końcu dobiegła końca. Od rozpoczęcia prac minęło 14 miesięcy, ale mieszkańcy Warszawy 20 października doczekali się ich finiszu. Pojawiają się już pierwsze komentarze dotyczące efektu tej inwestycji. Przeważnie nie są one pozytywne. Ze szczególną krytyką spotkała się decyzja o postawieniu skrzynek na osi widokowej.

Pierwotny plan zakładał, że plac Trzech Krzyży zostanie oddany do użytku w styczniu tego roku, jednak gdy odkryto tam zabytkowy bruk, stało się jasne, że ten termin nie jest realny. Ostatecznie ZDM ukończył inwestycję 20 października i od tamtej pory trwają tam nasadzenia drzew. Docelowo pojawią się tam 24 lipy i głogi, a także byliny, krzewy i trawniki.

Problem z bezpieczeństwem na placu Trzech Krzyży?

Prace drogowe skupiały się głównie na poprawie bezpieczeństwa na drogach. Polepszyła się sytuacja rowerzystów, którzy mogą jeździć w obu kierunkach przez plac Trzech Krzyży, Nowy Świat i ronde de Gaulle'a. Jednak mieszkańcy zgłaszają liczne zastrzeżenia dotyczące tego aspektu inwestycji. Niebezpiecznie może być przy skręcaniu w dół w ulicę Książecą, gdzie może dojść do kolizji z powodu tego, że kierowcy nie będą mogli zauważyć cyklistów do ostatniej chwili. Przebudowę skomentował nawet ks. Mirosław Jaworski, proboszcz parafii Św. Aleksandra na pl. Trzech Krzyży, który odniósł się do kwestii nowych tras rowerowych.

"Powstały ścieżki rowerowe i niestety zwiększa to prawdopodobieństwo kolizji. Zresztą często słychać trąbienia na placu" - powiedział ks. Mirosław Jaworski w rozmowie z PAP.

Wyjaśnił, że kierowcy jadący Nowym Światem, chcąc skręcić w ulicę Książęcą łamią przepisy, blokują drogę.

"I tutaj jest w tej chwili największe niebezpieczeństwo, bo jest tylko jeden pas ruchu. Ktoś może instynktownie odbić w prawo i uderzyć w rowerzystę, który będzie jechał ścieżką rowerową z prawej strony" - dodał.

Mimo wszystko duchowny pozytywnie ocenił zakończoną właśnie inwestycję miasta.

"Wreszcie doczekaliśmy się zakończenia remontu na placu Trzech Krzyży. Bardzo podoba mi się jego nowy wygląd, ponieważ z placu czysto technicznego, służącego głównie komunikacji, plac stał się bardziej przyjazny ludziom. Stał się bardziej placem-ogrodem, co jest zresztą nawiązaniem do pewnej koncepcji, jaka w tej okolicy kiedyś się pojawiła. Ten fragment Warszawy nazywamy Frascati, na cześć włoskiego miasta-ogrodu" - podkreślił w rozmowie z PAP ks. Jaworski.

Przebudowa placu Trzech Krzyży w ogniu krytyki

Nie wszyscy są jednak tak optymistycznie nastawiani do nowego placu Trzech Krzyży. Swoje zastrzeżenia zgłaszają miejscy aktywiści. Największe emocje wśród internautów wzbudziły skrzynki z instalacjami ustawione tak, że przysłaniają widok na zabytkowy kościół.

"To nie jest #PlacTrzechKrzyży to Plac Czterech Skrzynek…" - skomentował na Twitterze Jan Popławski, rzecznik prasowy partii Centrum dla Polski.

Słów krytyki pod adresem nowego placu Trzech Krzyży nie szczędził również aktywista Jan Śpiewak.

"Cały remont placu jest tak spartolony, ze głowa mała. W dodatku w całkowitej sprzeczności z rozstrzygniętym lata temu konkursem na to miejsce" - napsiał na Twitterze.

Efekty pracy ZDM nie przypadły do gustu również Janowi Mencwelowi z Miasto Jest Nasze, który odniósł się do zieleni na placu oraz rozplanowania ruchu drogowego.

"Jaki plac? To nadal będzie węzeł drogowy a nie plac. Drzewa w 2 miejscach tego nie zmienią. Przeciwległy róg placu: 3(!) pasy ruchu dla aut, infrastruktura rowerowa kolizyjna z ruchem pieszych. Drzew zero. Pan się tym chwali? To jest #betonoza i ośmieszanie haseł o klimacie" - napisał na Twitterze Jan Mencwel w odpowiedzi na wpis Rafała Trzaskowskiego.

Tak wygląda nowy plac Trzech Krzyży po przebudowie. Mamy zdjęcia

Na Plac Trzech Krzyży wraca ruch. Inwestycja mocno opóźniona