Kaczyński o zmianie ordynacji wyborczej
- Teraz nie będzie zmiany ordynacji wyborczej, jest na to trochę za późno. Trwają prace przygotowawcze do takiej zmiany, ale to w przyszłej kadencji - powiedział w środę prezes PiS Jarosław Kaczyński w Radomiu odpowiadając na pytanie o ewentualną zmianę ordynacji wyborczej.
Prezes PiS przyznał w środę na spotkaniu w Radomiu (woj. mazowieckie), że "nie chcemy w tej chwili ani robić stu okręgów, choć to pod wieloma względami dobry pomysł, ani robić ordynacji mieszanej". "To nie jest decyzja ostateczna, ja przedstawiam moje zdanie, zdanie, nie tyle prywatne, ale indywidualne" - zastrzegł.
"Natomiast w przyszłości sądzę, że tę ordynację trzeba będzie zmienić, bo ona ma jeden fatalny skutek, to znaczy prowadzi niemal automatycznie do tego, że posłowie jednej partii, z jednego okręgu, znajdują się w ostrej sytuacji konkurencyjnej i w związku z tym nie zawsze ze sobą współpracują" - ocenił Kaczyński. Według niego "trzeba by jednak takiej ordynacji, która by to bardzo łagodziła i byśmy byli za tym i jeśli wygramy te kolejne wybory, to sprawa ordynacji na pewno będzie ważna".
PiS zniesie immunitety?
Jak powiedział lider PiS jeszcze jednak w tej kadencji należy zająć się kwestią immunitetów. "Trzeba zachować tzw. immunitet materialny, to znaczy poseł i senator nie mogą odpowiadać za głosowanie i co mówią z mównicy, robią jako poseł i senator" - zaznaczył.
"Natomiast jeśli chodzi o inne sprawy, przestępstwa kryminalne, to immunitet jest niepotrzebny, jest potrzebne co najwyżej zawiadomienie marszałka Sejmu o tym, że jest jakieś postępowanie, czy nawet aresztowanie i jeśli marszałek zaprotestuje, to wtedy można podejmować dalsze czynności wyjaśniające" - wskazał prezes PiS.
Czytaj także: Węgiel dla gmin: Te spółki mogą go sprzedawać. Sprawdź listę!
"U nas niestety, jak w całym świecie, powstają kliki, często takie, które obejmują także sądy i prokuraturę. W związku z tym jakiś poseł, który walczy o sprawiedliwość i się naraża jakiejś miejscowej klice, może paść ofiarą nielegalnych działań; właśnie za to, że jest porządnym człowiekiem być pociągany do odpowiedzialności karnej i wtedy Sejm musi mieć możliwość ingerencji. Ale to tylko w takich przypadkach" - argumentował Kaczyński.
Podkreślił jednak, że nie dotyczy to sytuacji, gdy "ktoś ewidentnie dopuści się przestępstwa, nawet takiego drogowego, każdego przestępstwa i później trzeba prowadzić całą skomplikowaną procedurę przez Sejm". "Oczywiście chcemy znieść też immunitety sędziów i prokuratorów, bo to też jest horrendum" - dodał.
Zmiany w ordynacji wyborczej
W środę "Rzeczpospolita" podała, że Parlamentarny Zespół ds. Zmiany Ordynacji Wyborczej na Ordynację Mieszaną przygotował już projekt zmiany ordynacji. "Tak jak dotąd, posłów byłoby 460, wybieranych w 41 okręgach. Wyborca wciąż miałby jeden głos. Różnica polega na tym, że 41 okręgów zostałoby podzielonych na w sumie 230 podokręgów. Z każdego wybierany byłby jeden poseł, czyli łącznie połowa Sejmu" – informowała "Rz". Pozostałych 230 posłów byłoby wybieranych w ramach 41 okręgów proporcjonalną metodą podziału mandatów d'Hondta, wykorzystywaną obecnie do wyboru wszystkich 460 posłów. W skład zespołu wchodzi 23 posłów i jeden senator, głównie z PiS i Kukiz'15.