Podręcznik do HiT to w ostatnich miesiącach jeden z najczęściej dyskutowanych w Polsce tematów. Wiele fragmentów z podręcznika autorstwa prof. Wojciech Roszkowski uznanych zostało za nacechowane uprzedzeniami wobec zachodniej kultury, ateistów czy feministek. Największe kontrowersje wzbudziły jednak słowa o "produkowaniu dzieci". Roszkowskiemu zarzucono, że w ten sposób piętnuje osoby urodzone metodą in vitro oraz rodziców decydujących się na ten rodzaj zapłodnienia. Między innymi o ten fragment pytano podczas jednego z wywiadów samego autora podręcznika do Historii i Teraźniejszości. Profesor nie ma sobie nic do zarzucenia, choć przyznał, że postarałby się o lepsze wyjaśnienie zagadnienia.
Polecany artykuł:
Kontrowersyjne zdania wycofane z podręcznika
Krytykowany fragment podręcznika znalazł się w rozdziale "Kultura i rodzina w oczach Zachodu". Można w nim przeczytać:
Coraz bardziej wyrafinowane metody odrywania seksu od miłości i płodności prowadzą do traktowania sfery seksu jako rozrywki, a sfery płodności jako produkcji ludzi, można powiedzieć hodowli. Skłania to do postawienia zasadniczego pytania: kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci? Państwo, które bierze pod swoje skrzydła tego rodzaju "produkcję"?
Słowa te były krytykowane nawet przez polityków PiS. Jego usuniecie sugerowała m.in. posłanka Joanna Lichocka i szef MEiN, który stwierdził, że powinno się zrezygnować z tego fragmentu. Ostatecznie wydawnictwo Biały Kruk zdecydowało się usunąć zdania z publikacji. Firma podkreśliła jednak, że jest to działanie mające na celu uspokojenie nastrojów, a z krytyką autora się nie zgadza.
Roszkowski obstaje przy tezie o "hodowli ludzi"
O odniesienie się do krytyki swoich słów poproszono Roszkowskiego podczas wywiadu dla Interii. Autor bronił zawartej we fragmencie tezy twierdząc, że "hodowla dzieci w laboratoriach ma miejsce". Przyznał, że postarałby się o lepsze wyłożenie swoich myśli, by fragment nie był kojarzony z in vitro. Ta nazwa bowiem w ogóle tam nie pada.
Mówiąc to podkreślał, że metodę sztucznego zapłodnienia czy surogację dokładniej analizuje się na lekcjach wychowania do życia w rodzinie lub biologii. Tego typu działania mające dać szansę posiadania potomstwa parom dotkniętym problemem bezpłodności nazwał biznesem na wielką skalę. Kojarzenie słów z podręcznika z in vitro uznał zaś za manipulację. Poza tym profesor stał na stanowisku, że niczego w swoim podręczniku by nie zmieniał.
Dlaczego usunięto fragment z podręcznika? Autor ma własną teorię
Prof. Roszkowskiego zapytano też o decyzję wydawnictwa. Autor stwierdził, że usunięcie fragmentu o "hodowli ludzi" ma zapobiec "zabiegom czysto politycznym". Jego zdaniem krytycy podręcznika narzucają szkodzącą mu interpretację.