Metropolita warszawski w homilii zwrócił uwagę, że po etapie pandemii, w którym udział wielu wiernych w pielgrzymkach był bardzo ograniczony, uczestnicy 312. Warszawskiej Pielgrzymki Pieszej licznie powrócili na szlak. "W tym roku liczba (pielgrzymów), Bogu dzięki, nie maleje, ale wzrasta po tym czasie przerwy" - zauważył.
Celem pielgrzymki na Jasną Górę jest spotkanie z Jezusem
Jak zastrzegł, pielgrzymowanie uczy tego, że "jesteśmy pielgrzymami jako ludzie". "Mam odwagę powiedzieć, że ta nauka nie jest oczywista. Bardzo często człowiek współczesny zapomina o tym, że jest pielgrzymem (...). Człowiek żyje na tym świecie tak, jakby Pan Bóg nie istniał, jakby nic już po tym naszym ziemskim życiu nie było" - powiedział kard. Nycz.
"Pan Jezus wzywa nas do tego, żebyśmy pewne podstawowe elementy Królestwa Bożego próbowali budować tu, na ziemi, żeby nasze życie stawało się bardziej ludzkie, bardziej owocne i żebyśmy przemieniali ten świat, ale pełnia szczęścia i nieba jest przewidziana na końcu, po zakończeniu tego życia, w niebie" - stwierdził w homilii kardynał. "A więc jesteśmy pielgrzymami" - podkreślił.
Dodał, że zasadniczym celem pielgrzymki na Jasną Górę jest prawdziwe spotkanie z Jezusem Chrystusem, w którym pomaga Najświętsza Maryja Panna. "Niech wam to pielgrzymowanie przypomni status pielgrzymi każdego z nas. Uwierzmy, że jesteśmy powołani do wieczności" - zaznaczył.
Kard. Nycz: "Nam jest wszystkim potrzebna prawdziwa nadzieja, umocowana w Bogu"
Metropolita warszawski przypomniał, że drugim celem pielgrzymki jest odnowienie nadziei. "Jasna Góra przez całe wieki była miejscem i źródłem nadziei. Tam ludzie szli niezależnie od tego, czy były wojny, czy były rozbiory, żeby uzyskać nadzieję zwycięstwa, życia dalej i nadawania temu życiu ludzkiemu sensu, w spokojnym, mocnym i pięknym egzystowaniu" - stwierdził.
Zdaniem metropolity warszawskiego dzisiaj, kiedy ludzie są bombardowani zewsząd "rozmaitymi strachami", trzeba prosić Boga, żeby Jasna Góra "była miejscem głoszenia i przepowiadania Chrystusa u boku Jego Matki". "Żeby stamtąd nie wychodziły nigdy żadne sygnały fałszywych lęków, strachów, niepokojów, których człowiek ma dość na tym świecie" - zastrzegł.
"Jeżeli się komuś wydaje, że będzie metodą strachu i straszenia prowadził człowieka ku przyszłości, to się myli. Nam jest wszystkim potrzebna prawdziwa nadzieja, umocowana w Bogu" - podkreślił hierarcha.
Pątnicy dotrą na Jasną Górę nową trasą
Kierownik 312. Warszawskiej Pielgrzymce Pieszej, paulin ojciec Krzysztof Wendlik poinformował, że w tym roku pielgrzymka wyjdzie z Warszawy nową, "symboliczną" trasą: przez Barbakan, następnie przejdzie ulicą Nowomiejską przez Rynek Starego Miasta, obok warszawskiej archikatedry św. Jana Chrzciciela, przez Plac Zamkowy, i dopiero później skręci w ulicę Senatorską.
Organizowana przez warszawskich paulinów pielgrzymka została zapoczątkowana w 1711 r. Wyróżnia ją to, że odbywa się od tego momentu nieprzerwanie - miała miejsce nawet w czasie Powstania Warszawskiego, a także w czasie pandemii koronawirusa. Trasa WPP liczy 248 km, a wędrówka trwa dziewięć dni. Pątnicy dotrą do Częstochowy 14 sierpnia, by następnego dnia wziąć udział w obchodach uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, zwanej też świętem Matki Bożej Zielnej.
Zobacz poniżej zdjęcia z wymarszu 312. Warszawskiej Pielgrzymki Pieszej: