Adopcja podczas pandemii
Mimo trudniejszych warunków adopcji, w stołecznym schronisku jest coraz mniej zwierząt! Przed adopcją psa czy kota nie możemy go zobaczyć, ani wyjść z nim na spacer. Musimy polegać na informacjach uzyskanych od wolontariuszy, którzy informują m.in. o tym co pies lubi, czy jest wymagający oraz odpowiedni dla rodzin z dziećmi. Wiele informacji, a także zdjęcia zwierzaków możemy też znaleźć na stronie internetowej, a także w mediach społecznościowych schroniska Na Paluchu.
- Adoptowanie zwierzęcia, którego się nie widziało, z którym się nie spotkało, jest bardzo trudne. Mimo tego stan zwierzaków w schronisku zmniejszył się o prawie sto - to jest bardzo dobra informacja - mówi dyrektor schroniska Na Paluchu Henryk Strzelczyk.
Jak działa schronisko?
Schronisko podczas pandemii działa na innych zasadach. Wiele zwierzaków trafiło do domów tymczasowych. Każdy, kto jest zainteresowany adopcją może zadzwonić i umówić się na spotkanie, podczas którego podpisze umowę adopcyjną. Jak podkreśla dyrektor placówki, taki pies to przysłowiowy lek na całe zło.
- Oddajemy do adopcji indywidualnego terapeutę. On potrafi nam zorganizować cały dzień. Wyciągnie nas na spacer, przytuli się do nas, odbierze nam samotność - mówi Strzelczyk.
Szczegółowe informacje dotyczące adopcji znajdują się na stronie schroniska.