- W tym tygodniu przekonuję się na własnym przykładzie, że COVID wciąż pozostaje tak samo, albo nawet bardziej zdradliwy. Zaraźliwy jest coraz bardziej. Objawy nie muszą być wcale banalne - nawet po wcześniejszym przechorowaniu i szczepionkach - przekazał jeszcze niedawno Rafał Trzaskowski, informując o swym ponownym zakażeniu.
Stolica skutecznie stara się więc przygotować na nadchodzące zagrożenie kolejną falą pandemii. Jednym z podejmowanych działań jest wysyłanie próbek warszawskich ścieków do poznańskiego laboratorium.
Ścieki z Warszawy prosto do laboratorium
Jak tłumaczy rzecznik MPWiK Marek Smółka, próbki do badań pobierane są regularnie, 2 razy w tygodniu. Wszystko po to, aby sprawdzić w nich obecność wirusa SARS-CoV-2. Badania ścieków prowadzone są przez stołeczny ratusz od marca.
Celem podobnych działań jest przewidzenie wzrostów zachorowań wśród mieszkańców stolicy. Teoretycznie, nim nadejdzie fala, powinno być to bowiem widać w rzeczonych ściekach.
Obecnie wszystko wskazuje na to, że sierpień upłynie niestety pod znakiem COVID-19. Zresztą już w lipcu okazuje się, iż do szpitali trafia coraz więcej chorych. - Dziś jest ich już po kilkunastu dziennie. Niestety, zazwyczaj zakażenie wykrywane jest przypadkiem, gdy pacjent zjawia się z inną chorobą. Bo dziś już nie ma obowiązkowych testów na COVID. To utrudnia pracę szpitali - podkreśla Renata Kaznowska.