Warszawska Białołęka przyciąga tłumy nowych mieszkańców
Zgodnie z danymi GUS w połowie 2023 r. Białołękę zamieszkiwało blisko 160 tys. osób. Jeszcze w 2015 r. mieszkało tam o ok. 50 tys. osób mniej. W ciągu ostatnich 25 lat dzielnica zyskała łącznie ok. 100 tys. mieszkańców, co stanowi naprawdę gigantyczny przeskok.
Za zmianę w dużej mierze odpowiedzialny jest napływ ludności z innych części nie tylko Warszawy, ale i całej Polski. To jednak nie wszystko. Białołęka jest bowiem jedną z dzielnic, w których rodzi się najwięcej dzieci. Postanowiliśmy sprawdzić, skąd wziął się fenomen dzielnicy - choć stosunkowo odległej od centrum, cieszącej się coraz większą popularnością.
Czytaj również: Najniżej położony punkt w woj. mazowieckim. Niewiele osób wie, gdzie się znajduje
Dlaczego Białołęka? Mieszkańcy i ratusz odpowiedzieli
Pytani o to, co przyciąga na Białołękę, mieszkańcy odpowiadali zgodnie: mieszkania. Rozmówcy reportera Radia ESKA doceniali również dostępność najpotrzebniejszych usług. Podkreślali, że na Białołęce po prostu niczego im nie brakuje.
Rzeczniczka dzielnicowego ratusza Katarzyna Wiejowska do wymienionych powyżej aspektów życia w tej części Warszawy dołożyła natomiast atrakcyjność licznych terenów zielonych. Wspomniała też o stosunkowo przystępnych jeszcze cenach nieruchomości, szczególnie w odniesieniu do sytuacji w dzielnicach centralnych.
- Mamy bardzo duży przyrost mieszkańców. Są różnice między badaniami statystycznymi GUS, które pokazują liczbę osób, które tutaj są zameldowane i mieszkają, a badaniami po sieci telefonicznej, które pokazują różnicę 40 tysięcy osób - powiedziała Wiejowska, zaznaczając przy tym, że luka ta wynika najpewniej z braku meldunku części mieszkańców, również tych przyjeżdżających spoza Polski.
- Mamy też dobrą ofertę kulturalną i sportową. Bardzo mocno w to inwestujemy. Białołęcki Ośrodek Kultury, który naprawdę świetnie u nas działa, Białołęcki Ośrodek Sportu - to jest szereg udogodnień, które tutaj, w dzielnicy są. Rozwija się też aspekt transportu, pojawiają się nowe linie tramwajowe, [...] są linie autobusowe - dodała.
Jako że Białołęka jest stosunkowo młodą pod względem wieku mieszkańców dzielnicą, Wiejowska została zapytana również o dostępność placówek edukacyjnych. - Miejsca w żłobkach i w przedszkolach jak najbardziej są [...]. Natomiast dużym wyzwaniem jest dla nas zapewnienie odpowiedniej liczby miejsc w szkołach. Szkoły są przepełnione i nie ukrywamy, że bardzo dużym priorytetem jest dla nas budowa nowych szkół i rozbudowa tych istniejących, żeby zapewnić komfortowe warunki dla dzieci - podkreśliła.
Czytaj również: Kościół w tej mazowieckiej wsi wygląda jak twierdza. Ochrzczono w nim Fryderyka Chopina
Współpraca: Piotr Durys
Nowa szkoła na Białołęce - zobacz zdjęcia: