Andrzej Duda: Emerytura prezydencka w Polsce nie jest przesadnie wysoka
- Gdy zakończę swoją prezydencką służbę (w sierpniu 2025 - red.) będę jeszcze człowiekiem względnie młodym - 53 lata to prężny wiek, zwłaszcza w dzisiejszych czasach. Więc jeszcze spokojnie będę mógł pracować i zarobić na życie. Biorąc pod uwagę wymagania, jakie życie stawia byłemu prezydentowi - trzeba się przyzwoicie ubrać, trzeba od czasu do czasu gdzieś pojechać, odbyć spotkania czy wystąpienia, czy kogoś zaprosić do restauracji, to powiedzmy, że ten stan spoczynku czy emerytura prezydencka w Polsce nie jest przesadnie wysoka, Rzeczpospolita nie rozpieszcza pod tym względem byłych prezydentów, zwłaszcza wtedy, gdy człowiek staje się seniorem, to faktycznie jej wysokość może być problemem - przyznał prezydent Andrzej Duda w Radiu Zet. Dopytywany stwierdził, że jest za podwyższeniem emerytury prezydenckiej.
W dalszej części rozmowy Duda deklarował, że może pracować nawet fizycznie.
Emerytura prezydencka. Tyle dostanie Andrzej Duda, gdy skończy kadencję
Wysokość prezydenckiej emerytury ściśle reguluje ustawa z 1996 roku o uposażeniu byłych prezydentów Rzeczypospolitej Polskiej. Podstawą do wyliczenia wysokości emerytury jest wynagrodzenie zasadnicze, które prezydent otrzymywał w trakcie pełnienia funkcji. W związku z tym Andrzej Duda, gdy w sierpniu 2025 r. przejdzie na emeryturę, będzie otrzymywać co miesiąc 13 691,47 zł brutto, czyli ponad 11 tys. zł netto, wyliczył businessinsider.com.pl.
Przypomnijmy, że wiek emerytalny dla mężczyzn w Polsce to aktualnie 65 lat.
Oryginalne, nietypowe groby polskich gwiazd na warszawskich Powązkach: