Ukraińcy z pierwszeństwem w naborze do pracy w policji? To fake news
"Nakazuję wszystkim komisariatom policji w Warszawie niezwłoczne włączenie tłumaczy ze znajomością języka ukraińskiego do kadry komisariatów. Przy naborze pracowników pierwszeństwo mają uchodźcy z Ukrainy"- możemy przeczytać w wyglądającym pozornie wiarygodnie piśmie urzędowym, które krąży w sieci i na platformach social-mediowych.
Wyposażony w oficjalne logotypy i sygnatury warszawskiego ratusza dokument miał być rzekomo wystawiony przez osobę pełniącą obowiązki Zastępcy Dyrektora Stołecznego Centrum Bezpieczeństwa. W piśmie znajduje się wytłumaczenie, że zatrudnienie Ukraińców do warszawskiej policji jest niezbędne z uwagi na "rosnącą liczbę osób ukraińskojęzycznych w Polsce oraz liczbę popełnianych przez nich przestępstw".
Stołeczny ratusz dementuje nieprawdziwe informacje
Pismo zyskało rozgłos zwłaszcza po tym, gdy opublikował je były kandydat na prezydenta Marek Jakubiak. Jako pierwsza zareagowała na to Wioletta Paprocka, szefowa gabinetu Rafała Trzaskowskiego, która odpisała politykowi: "To jest FAKE! Proszę o skasowanie tego twitta i przestanie siania dezinformacji". Do tematu odniosła się również stołeczna Policja, która na portalu X/Twitter zaprzeczyła prawdziwości dokumentu i zawiadomiła, że w powyższej sprawie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zostanie złożone przez przedstawiciela Stołecznego Centrum Bezpieczeństwa.
Po tych interwencjach, Marek Jakubiak usunął sporny post. Wkrótce komentarz w tej sprawie pojawił się również na oficjalnym profilu miasta Warszawa:
"W sieci krąży spreparowany dokument, rzekomo wystawiony przez Stołeczne Centrum Bezpieczeństwa, który sugeruje, że Warszawa wydała nakaz zatrudniania uchodźców z Ukrainy jako tłumaczy w komisariatach. To nieprawda. Miasto nie posiada żadnych kompetencji w zakresie zatrudniania pracowników służb państwowych, w tym policji. Rzekomy „nakaz” jest całkowicie fałszywy" - możemy przeczytać w informacji podanej przez władze stolicy.
Jednocześnie urzędnicy apelują, aby weryfikować źródła i przed przesłaniem dalej, sprawdzać wiarygodność informacji wyłącznie na oficjalnych kanałach miasta i instytucji publicznych.
Dwie Ukrainki mieszkają na przystanku autobusowym w Warszawie. Nie chcą pomocy: