Zaczęło się od własnego podwórka
Założyciel akcji, Jan Gorski, zainteresował się tematem, gdy przygotowywał komputery dla swoich dzieci do nauki zdalnej. Okazało się, że ma ich więcej, więc zamieścił na ten temat ogłoszenie w portalu społecznościowym. Sprzęty rozeszły się jak świeże bułeczki, co dla ich właściciela było sygnałem, że jest na nie ogromne zapotrzebowanie. Akcję "Uwolnij Złomka" uruchomił przy wsparciu Hakersów - społeczności zorganizowanej przez Fundację Sarigato, która zajmuje się pomocą dzieciom wykluczonym cyfrowo. I na tym polega też akcja "Uwolnij Złomka" - dorośli poświęcają swój czas, żeby wesprzeć dzieciaki - Problem sprzętu to jest problem wykluczenia cyfrowego, który ma takie skutki, że dzieci mają problemy w edukacji - mówi Jan Gorski, organizator akcji.
Laptopy, komputery i kamerki internetowe
W tej chwili sprzęty zbierane przez organizatorów akcji to laptopy, komputery i kamerki internetowe. Ważne, żeby sprzęt komputerowy miał mniej niż 10 lat i procesor przynajmniej dwurdzeniowy - to zagwarantuje, że będzie współpracował z zakładanym mu oprogramowaniem. Potrzebne są też kamerki internetowe, które w ostatnim czasie znacznie podrożały - Nauczyciele nie zdają sobie sprawy z tego, że wykluczają w ten sposób dzieci. Znamy przypadki, gdzie dzieci w szkołach dostają oceny negatywne, bo uczestniczą w lekcji, na której jest jakiś test, bez kamerki - mówi Jan Gorski. Przydadzą się też drukarki, ale tylko te sprawne. Leciwe i popsute nie są warte więcej, niż tonery, które się w nich znajdują. A drukarka przydaje się zwłaszcza na lekcjach w młodszych klasach. Bywa, że rodzice przerysowują swoim dzieciom arkusze, bo w domu nie ma drukarki.
Każdy, kto chce oddać sprzęt, lub go potrzebuje, może się zgłosić za pośrednictwem strony https://uwolnijzlomka.org/ , gdzie znajdują się odpowiednie formularze.
Wolontariusz potrzebny od zaraz
Setki osób oczekujących na sprzęt i piętrzące się góry komputerów i ekranów - tak wygląda rzeczywistość organizatorów akcji "Uwolnij Złomka". Dlatego przyda się im każda pomoc. Żeby pracować nad komputerami, które zostaną przekazane potrzebującym dzieciakom, wcale nie trzeba być absolwentem informatyki. Wystarczy odrobina czasu i chęci. Bo praca częściowo składa się z... odkurzania wnętrza komputera! Oprócz tego należy w jego wnętrzu odpowiednio umocować dysk - Poważniejsze zabiegi informatyczne robię już ja i inni informatycy - mówi Jan Gorski. "Złomiarnie", w których to wszystko się odbywa, mieszczą się na Górnym Mokotowie, na ulicach Kieleckiej i Wiśniowej. Żeby dołączyć do grona wolontariuszy akcji "Uwolnij Złomka" wystarczy wypełnić formularz na stronie internetowej.