Zmiany w prawie przewozu osób - na czym polegają?
Zasadnicze zmiany w prawie dotyczącym przewozu osób weszły w życie 17 czerwca. To efekt zmian przyjętych przez Sejm jeszcze w maju ubiegłego roku. Od tego dnia wszyscy kierowcy taksówek na aplikację muszą posiadać polskie prawo jazdy. Dotknęło to tak wielkie firmy jak Uber czy Bolt, które codziennie przewożą tysiące warszawiaków.
Celem zmian było zwiększenie bezpieczeństwa pasażerów "taksówek z aplikacji". Jak się bowiem okazuje, wielu kierowców nie miało uprawnień do prowadzenia pojazdów w Polsce i Unii Europejskiej.
Ilu kierowców Uber i Bolt ubyło po zmianach w prawie?
Nad egzekwowaniem nowego prawa czuwa policja, która kontroluje kierowców "uberów", "boltów" i innych taksówek z aplikacji. Od 17 czerwca do 2 lipca odbyło się 146 takich kontroli, które wykazały 36 uchybień w tym zakresie, nałożono 31 mandatów karnych i sporządzono pięć wniosków o ukaranie do sądu - takie dane podaje Komenda Stołeczna Policji.
Mandat za prowadzenie taksówki z aplikacji przez kierowcę bez polskiego prawa jazdy wynosi 2 tysiące złotych.
Jak podali w rozmowie z tvn24.pl przedstawiciele aplikacji Bolt, w Warszawie 26 proc. kierowców świadczących usługi za jej pośrednictwem nie spełniło wymogów nowego prawa i zostało wykluczonych z sieci.
Z kolei przedstawiciele Ubera nie udostępnili konkretnych danych co do spadku liczny kierowców, ale wskazali, że ceny przejazdów względem poprzedniego tygodnia wzrosły o ponad 10 proc. Zmiany w prawie mogą też skutkować wydłużonym czasem oczekiwania na kursy.
"Uber Wróż" w Warszawie - zobacz zdjęcia: