Obserwuje go ponad 100 tys. osób. Ma nie płacić za mieszkanie
Redakcja popularnego programu interwencyjnego "Państwo w Państwie" w materiale z niedzieli, 12 listopada przedstawiła sprawę patocelebryty oraz youtubera Tomasza C. Mężczyzna znany jest społeczności internetowej głównie z krótkich filmików, w których chwali się swoim bogactwem.
Mimo, wydawałoby się, dostatniego stylu życia influencer miał przestać opłacać wynajem drogiego mieszkania, które zamieszkuje wraz z młodą partnerką oraz dzieckiem przy ul. Grzybowskiej w Warszawie. Proceder zalegania z płatnością trwa już blisko sześć miesięcy. Po kwartale Tomasz C. otrzymał od właściciela wypowiedzenie umowy najmu, jednak nadal nie zamierza wyprowadzić się z budynku. Jak dowiedzieli się dziennikarze programu, Tomasz C. zażądał w dodatku pieniędzy od właściciela nieruchomości za opuszczenie tego lokum.
– Jak będziemy chcieli, to będziemy tu mieszkać jeszcze rok. W majestacie prawa oczywiście. Albo się dogadamy polubownie, bez pośredników, albo się w ogóle nie dogadamy i będzie sąd rozstrzygał tę sprawę, co potrwa wiele miesięcy. Moje warunki są takie, że ja dostanę na pół roku z góry na nowe mieszkanie i się wyprowadzam z tego – powiedział Tomasz C. w rozmowie przez telefon.
Tomasz C. odpowiedział na zarzuty. Mówił o kłamstwie
Influencer chwilę po emisji 502. programu "Państwo w Państwie" odniósł się do zarzucanych mu czynów. Swoje oświadczenie w postaci filmiku umieścił na prywatnych mediach społecznościowych. Przekazał w nim, że telewizja kłamie i rozgrywa swoją grę. Mężczyzna podkreślił w dodatku, że "czas jest sprawiedliwy, prawda zawsze się obroni".
- Wiadomo, że telewizja kłamie. Robią sobie swoją grę. Rozgrywają swoją grę prywatną i robią to pod siebie. Najważniejsze są oglądalność i statystyki, ale media społecznościowe pozwalają zawsze na to, żeby się odnieść do wszelkich zarzucanych nam kłamstw i w tym przypadku rozwieję wszelkie wątpliwości. Czas jest sprawiedliwy, prawda zawsze się obroni. A każdy ma prawo w życiu popełnić błąd. Ja nigdy nie mówiłem, że jestem święty. Mam przeszłość, ale od jakiś kilkunastu, jak nie kilkudziesięciu miesięcy walczę o normalne życie, o normalną rodzinę. Urodziła mi się córka 1 czerwca, rzuciłem wszystkie środki odurzające, z jakimi miałem problem przez lata - powiedział Tomasz C. w krótkim nagraniu.
Zobacz poniżej zdjęcia luksusowego akademiku w Warszawie: