Funkcjonariusze Mazowieckiego Urzędu Celno-Skarbowego wykryli, że w jednej z paczek, które trafiły do Polski z USA, znajdowało się 1,61 kg marihuany o wartości prawie 50 tys. zł. Według deklaracji przesyłka miała zawierać zestaw kołder, co nie było nawet bliskie prawdy.
Kiedy pies Aza, przeszkolony do wykrywania środków odurzających, wskazał funkcjonariuszom paczkę, zdecydowali się ją sprawdzić. W środku znajdowały się trzy torby, zawierające marihuanę, co potwierdziły przeprowadzone testy.
Ostatecznie, dzięki pracy KAS oraz Azy na polski czarny rynek nie trafiło więc ponad 1,5 kg narkotyków.