Ukraina

i

Autor: pixabay.com Ukraina

W Ukrainie czy Na Ukrainie? Rada Języka Polskiego wydała oficjalną opinię

2022-07-26 10:13

"W" czy "na" Ukrainie? Dyskusje nad tym zagadnieniem wzmogły się w Polsce tuż po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji. Nad kwestią pochyliła się też Rada Języka Polskiego, która opublikowała niedawno odnoszącą się do tego opinię. Sprawdźcie, którą formę rekomendują językoznawcy.

W Ukrainie czy Na Ukrainie? Pytania o to, którą formę powinniśmy stosować, pojawiają się od początku rosyjskiego najazdu. Przez lata w naszym języku utrwalona została wersja "na Ukrainę" (np. jechać na Ukrainę). Wiele osób zwracało uwagę, że jest to forma przestarzała, budząca skojarzenia z czasami, w których Korona Królestwa Polskiego traktowała tereny Ukrainy niczym kolonie. Wskazywali, że w obecnej sytuacji powinniśmy mówić "w Ukrainie" i "do Ukrainy". Inny twierdzili zaś, że językowa tradycja nie wymaga zmian, a forma "na Ukrainę" nie godzi w mieszkańców tego kraju. Teraz spór został rozwiązany przez Radę Języka Polskiego, która na swojej stronie internetowej zamieściła oficjalną opinię.

Klęska ekologiczna w Wiśle. Tysiące martwych ryb w rzece

RJP: "niezależnie od przyczyn zwyczaju językowego ważne jest, jak odbierają go ludzie"

Opinia Rady Języka Polskiego pojawiła się w związku z licznymi pytaniami dotyczącymi tej kwestii. RJP podkreśla, że dyskusja na ten temat trwa od dziesięcioleci, lecz w związku z prodemokratycznymi zmianami w Ukrainie i niedawnym atakiem ze strony Rosji, coraz więcej osób decyduje się na używanie przyimka "W". Ze względu na obecną sytuację Rada również rekomenduje stosowanie tej formy, zaznaczając przy tym, że obie są poprawne. Na stronie RJP czytamy:

W obliczu wojny w Ukrainie do Rady oraz do jej członków napływają wciąż pytania i wnioski w sprawie właściwego użycia przyimków z nazwą Ukraina. Wobec tego Rada wyraża następująca opinię:

Zwyczaj językowy preferujący przyimki na i do w odniesieniu do nazw niektórych bezpośrednich i pośrednich sąsiadów Polski ukształtował się bardzo dawno, kiedy zupełnie inne były granice państw oraz poczucie wspólnoty państwowej czy dynastycznej. Stanowi on relikt dawnej rzeczywistości, nie jest zaś przejawem kwestionowania suwerenności Ukrainy, Litwy, Łotwy, Białorusi, Słowacji ani Węgier (z nazwami tych państw łączymy zwyczajowo przyimek na). Jednak niezależnie od faktycznych przyczyn jakiegoś zwyczaju językowego ważne jest, jak odbierają go ludzie, których on dotyczy.

W Polsce już od dziesięcioleci trwa dyskusja, czy nie powinniśmy mówić o wszystkich obcych krajach niewyspiarskich z regularnymi przyimkami do i w (w latach międzywojennych dyskusja ta dotyczyła głównie Litwy). Jednak powojenne słowniki poprawnościowe zalecały posługiwanie się konstrukcjami z przyimkiem na. Mimo to od kilku lat składnia do Ukrainy/Białorusi, w Ukrainie/Białorusi wyraźnie zwiększa frekwencję w polszczyźnie, nie bez znaczenia dla refleksji nad językiem były rewolucje w obu krajach, a ostatnio rosyjska agresja na Ukrainę.

To dotyczy też Białorusi, Węgier, Litwy, Łotwy i Słowacji

Rada Języka Polskiego stwierdza, że przyimek "na" może być przez niektórych obierany jako wskazanie na niesuwerenność Ukrainy, stąd też lepiej korzystać (szczególnie w oficjalnych pismach i wypowiedziach) z formy "w". Językoznawcy podkreślili przy tym, że zalecania mają również zastosowanie w odniesieniu do innych państw, przy których najczęściej korzystamy z przyimka "na". Chodzi między innymi o Białoruś, Węgry, Litwę, Łotwę i Słowację. Z pełną treścią opinii Rady Języka Polskiego można zapoznać się tutaj.